Polacy po niezwykle długim i zaciętym spotkaniu uporali się z reprezentacją Niemiec, wygrywając ostatecznie 3:2. Biało-czerwoni mają na koncie już dwie wygrane i pewny awans do dalszej fazy mistrzostw świata. Mariusz Wlazły jednak wciąż dostrzega wiele mankamentów w grze. - Było bardzo ciężko, ale tego właśnie się spodziewaliśmy. Niemcy grali z większym obciążeniem, gdyż cały czas nie mają zwycięstwa, a to naprawdę paraliżuje. My bardzo chcieliśmy wygrać ten mecz, bo teraz z teoretycznie najmocniejszym rywalem zagramy na większym luzie i może w końcu zaprezentujemy siatkówkę, jaką byśmy chcieli grać: bez błędów i z lepszą zagrywką - powiedział atakujący biało-czerwonych.
Z kolei Michał Bąkiewicz zauważa, że nie jest ważny styl gry, ale kolejne zwycięstwo na koncie Polaków. - Nie będę oryginalny, ale czy zawsze trzeba grać ładnie? To było niezwykle trudne granie, ale najważniejsze, że wygraliśmy i możemy myśleć o kolejnym rywalu, czyli Serbii. Odpoczniemy, przeanalizujemy naszą grę i do przodu. Pamiętam w Izmirze taki ciężki mecz z Hiszpanią, też 3:2 dla nas, ale wygrana - powiedział polski przyjmujący.
Trzecie spotkanie polscy siatkarze rozegrają w poniedziałek z Serbią. Początek meczu o godzinie 21.00.
Oglądaj siatkówkę mężczyzn w Pilocie WP (link sponsorowany)