W spotkaniu między Bułgarami a Czechami zdecydowanymi faworytami byli podopieczni Silvano Prandiego. Jednak niezbyt dobrze weszli oni w mecz, już przed drugą przerwą techniczną bowiem ich rywale wypracowali sobie dwa "oczka" przewagi. Co prawda Bułgarzy zdołali nawet wyjść na jednopunktowe prowadzenie, ale nie byli oni w stanie utrzymać korzystnego wyniku, co mogło zakończyć się tylko w jeden sposób - zwycięstwem Czechów (23:25). Druga partia była zupełnie inna, po pierwszej przerwie technicznej Bułgarzy zaczęli bowiem budować sobie przewagę przy zagrywce Viktora Josifowa (12:9). Jednak spadek skuteczności ataku oraz poprawa gry naszych południowych sąsiadów zmieniła sytuację na parkiecie praktycznie o 180 stopni (23:23, 25:27).
Trzecia odsłona meczu była ostatnią szansą dla bułgarskiej reprezentacji, co było widać w wyniku. Dobra gra bardzo szybko zaowocowała kilkupunktowym prowadzeniem. Jednak ich błędy własne wynikające z postawy Czechów doprowadziły do remisu (21:21)! Był to już drugi tak nieoczekiwany zwrot akcji w decydującym momencie seta. Kontrowersyjnie odgwizdany błąd czterech odbić uratował Bułgarów, którzy wygrali pierwszą partię w meczu (30:28).
Czwarta odsłona spotkania rozpoczęła się od wyrównanej gry, ale po pierwszej przerwie technicznej Czesi odskoczyli (13:10). Ich prowadzenie wzrosło do sześciu punktów. Jednak przez błędy własne oraz nieskończone ataki naszych południowych sąsiadów, Bułgarzy wyszli na prowadzenie w najważniejszym momencie partii (23:22). Skuteczność w ataku wróciła w najlepszym z możliwych momentów, co pozwoliło Czechom odzyskać inicjatywę punktową (23:24). Dwa błędy Cwetana Sokołowa dały im zwycięstwo (25:27)!
Bułgaria - Czechy 1:3 (23:25, 25:27, 30:28, 25:27)
Składy:
Bułgaria: Andrej Żekow (3), Vladimir Nikołow (22), Viktor Josifow (10), Nikołaj Nikołow (4), Todor Aleksiew (1), Matej Kazijski (20), Teodor Salparow (libero) oraz Nikołaj Penczew (9), Valentin Bratojew (0), Cwetan Sokołow (5), Konstantiv Mitjew (0)
Czechy: Jiri Popelka (14), Petr Konecny (14), Jakub Vesely (9), Jan Stokr (19), Peter Platenik (18), Lukas Tichacek (4), Martin Krystof (libero) oraz Ondrej Hudecek (0), Jiri Bence (0)
*******************
Spotkanie pomiędzy Chinami i Francją rozpoczęło się od zaskakującego prowadzenia azjatyckiej drużyny (6:2). Jednak Trójkolorowi szybko wrócili do gry i wypracowali sobie przewagę (11:15). Spokojna gra wpłynęła na wypunktowanie rywali i wysoką wygraną do 17. Dobra postawa w pierwszej partii przełożyła się na drugą, w której na parkiecie już od początku dominowali podopieczni Philippe’a Blaina. Nie dziwi więc, że tę odsłonę również wygrali (20:25).
Trzeci set był ostatnią szansą dla Chińczyków, którzy musieli wspiąć się na wyżyny swoich umiejętności, by nawiązać jakąkolwiek walkę. Dwie przegrane partie zmobilizowały ich na tyle, że Francuzi odskoczyli im tylko na dwa punkty, które przed drugą przerwą techniczną zupełnie znikły (13:13). Tym samym mecz w końcu był wyrównany. Jednak Trójkolorowi wykorzystali swoje umiejętności i odzyskali przewagę w najważniejszym momencie seta. Gra punkt za punkt zapewniła im zwycięstwo (19:25).
Chiny - Francja 0:3 (17:25, 20:25, 19:25)
Składy:
Chiny: Hongmin Bian (5), Peng Guo (2), Weijun Zhong (7), Jianjun Cui (3), Ping Chen (11), Runming Li (0), Qi Ren (libero) oraz Shuai Jiao (1), Qiong Shen (1), Jingtao Xu (3)
Francja: Gérald Hardy-Dessources (5), Antonin Rouzier (7), Earvin Ngapeth (7), Nicolas Marechal (10), Pierre Pujol (0), Olivier Kieffer (11), Jean-François Exiga (libero) oraz Benjamin Tonuitti (1), Romain Vadeleux (6), Kevin Le Roux (4), Guillaume Samica (0)
Tabela grupy E
Lp. | Drużyna | Punkty | Bilans meczów | Małe punkty | Ratio pkt | Bilans setów | Ratio set. |
---|---|---|---|---|---|---|---|
1. | Francja | 6 | 3-0 | 306:268 | 1,142 | 9:4 | 2,250 |
2. | Czechy | 5 | 2-1 | 302:300 | 1,007 | 8:5 | 1,6 |
3. | Bułgaria | 4 | 1-2 | 289:282 | 1,025 | 6:6 | 1 |
4. | Chiny | 3 | 0-3 | 197:244 | 0,807 | 1-9 | 0,111 |