Adrian Heluszka: Dokładnie za trzy dni rozpocznie się szósty Memoriał poświęcony pamięci Arkadiusza Gołasia. Jak idą przygotowania do tej imprezy? Wszystko jest już zapięte na ostatni guzik?
Tomasz Łuszcz: Pierwsze działania podjęliśmy kilka miesięcy wcześniej. Rozpoczęliśmy od nawiązania kontaktów z klubami, które miałyby wystąpić w tegorocznej imprezie. Skutek był różny. Niektóre kluby były zainteresowane, inne nie. W efekcie, wzorem dwóch minionych lat, obok polskich zespołów gościć będziemy dwie drużyny z zagranicy. Pierwsza, to zespół austriacki, Hypo Tirol Innsbruck. To zespół, który posiada w swoim składzie tylko czterech zawodników austriackich, pozostali to zawodnicy innej narodowości. To zespół bardzo ciekawy, który w ubiegłorocznej edycji Ligi Mistrzów zajął piąte miejsce, przegrywając w spotkaniu decydującym o awansie do Final Four w Łodzi ze słoweńskim, Volley Bled. Drugi zespół, to Czesi, DHL Ostrawa. Kilka lat temu zespół ten zdobył mistrzostwo Czech, a w nadchodzącym sezonie grać będzie w Pucharze CEV. Kontakt z czeską drużyną utrzymuje od ubiegłego roku nasz AZS. "Akademicy" gościli tam na turnieju towarzyskim. Chcemy, aby turniej był rozgrywany w międzynarodowej obsadzie z oczywistych względów. To względy prestiżowe i sportowe. Polskie zespoły wielokrotnie mają okazję grać ze sobą w pucharze kraju, w lidze, czy w sparingach. Myślę, że konfrontacja z drużynami z zagranicy, to zawsze nowe i ciekawe doświadczenie. Po skompletowaniu obsady przystąpiliśmy do działań związanych z zakwaterowaniem zespołów. Obie drużyny mieszkać będą w Hotelu Mercury Patria. Chcemy bowiem, aby Memoriał stał nie tylko na dobrym poziomie sportowym, ale i organizacyjnym. Myślę, że Hotel Patria jest idealnym miejscem do tego, aby gościć w nim zagraniczne ekipy sportowe. Świetne usytuowanie i doskonała kuchnia to wielkie walory tego obiektu. Chcemy, aby sportowcy przyjeżdżający do Częstochowy, czasami być może jedyny raz w życiu, kwaterowali byli w najatrakcyjniejszym rejonie naszego miasta.
Rozumiem zatem, że Wy, jako Miejski Ośrodek Sportu i Rekreacji mieliście możliwość decydowania o tym, kto wystąpi w Memoriale. Nie był to jedynie monopol klubu...
- Jeszcze uściślę pewne informacje dotyczące organizacji turnieju. Rzeczywiście, ciężar organizacji Memoriału spada głównie na barki MOSIRU. Wzięło się to stąd, że gdy trzy lata temu trzecia edycja Memoriału odbyła się w Kępnie, ówczesne władze miasta w porozumieniu z lokalnym środowiskiem sportowym uznały, że miejscem rozgrywania Memoriału musi być Częstochowa. Arek zasłużył na to, aby impreza ku jego pamięci odbywała się w naszym mieście. To tutaj odnosił swoje największe sukcesy sportowe. To w Częstochowie spędził 4 lata swojego krótkiego życia, pozostając wiernym biało-zielonym barwom. Wobec faktu, że MOSiR jest instytucją podległą Urzędowi Miasta i związaną w sposób oczywisty z częstochowskim sportem, właśnie nam powierzono organizację Memoriału. Oczywiście, sami byśmy nie sprostali temu wyzwaniu. Ściśle współpracujemy z AZS-em, który pomaga nam w kontaktach z drużynami polskimi i zagranicznymi. Nieocenioną pomocą służy nam zawsze Pan Konrad Pakosz, prezes klubu i dyrektor sportowy, Pan Ryszard Bosek. W tym roku skorzystaliśmy również z kontaktów trenera, Pana Marka Kardosa. Strona sportowa imprezy w znacznej części zależy od klubu. My, jako MOSIR nie ingerujemy zbyt mocno w to, jakie drużyny będą grały, aczkolwiek zależy nam oczywiście na tym, aby grały jak najlepsze. W każdym razie przekazujemy w tej materii też swoje sugestie. Trzecim "ciałem", które bardzo mocno angażuje się w organizację Memoriału jest Firma BTSport Agencja Reklamy. Firma programuje, dostarcza i obsługuje w trakcie Memoriału bandy video, telebimy, wykonuje naklejki na parkiet i ściankę sponsorską. Służy nam wszelką pomocą audiowizualną w trakcie trwania turnieju. Podsumowując, MOSiR, AZS i BTSport Agencja Reklamy, to trio, które od trzech lat współorganizuje kolejne edycje Memoriału.
Pan Ryszard Bosek kilka dni temu w rozmowie ze mną stwierdził, że pierwotnie w imprezie miały wziąć udział drużyny z nieco wyższej półki. Niestety, ze względu na mundial we Włoszech odmówiły przyjazdu do Częstochowy. Ostatecznie w Memoriale zagrają PGE Skra Bełchatów, DHL Ostrawa i Hypo Tirol Innsbruck. Obsada turnieju jest na miarę pańskich oczekiwań i gwarantuje duże emocje pana zdaniem?
- Na pewno marzeniem każdego organizatora jest mieć drużyny z najwyższej półki, które przyjadą w pełnych składach. Niestety, od momentu gdy organizujemy Memoriał, zawsze mamy problem związany z terminem, gdyż właśnie na przełomie września i października organizowane są ważne imprezy międzynarodowe, czy to Mistrzostwa Europy, czy jakieś kwalifikacje, czy jak w tym roku Mistrzostwa Świata. W tym roku tak się składa, że jedyny wolny weekend po Mistrzostwach Świata, a przed inauguracją PlusLigi to 15, 16 i 17 października, ale wówczas w Warszawie organizowany jest Memoriał im. Zdzisława Ambroziaka, w którym od lat uczestniczy nasz AZS. Nie mieliśmy wielkiego wyboru. Musieliśmy wybierać między 2-3 a 9-10 października. Postawiliśmy na ten pierwszy termin, wiedząc, że 3 października jest dniem przerwy w Mistrzostwach Świata. Teraz już wiemy, że Polska, wychodząc z grupy z pierwszego miejsca nie będzie rozgrywać swojego meczu w drugiej fazie mistrzostw również w dniu 2 października. Zatem wstrzeliliśmy się z terminem w przysłowiową "dziesiątkę". Rzeczywiście, Bełchatów pozbawiony będzie kadrowiczów, ale w składzie, w jakim się zjawi to i tak będzie to drużyna gwarantująca bardzo dobry poziom sportowy. Przyjedzie przecież Paweł Woicki, Miguel Angel Falasca, Daniel Pliński, Radosław Wnuk, Karol Kłos, Jakub Novotny. Nie wiem natomiast, kto będzie grał na przyjęciu. Bełchatów ma jednak bardzo szeroką kadrę. Austriacy przyjadą w komplecie. To zespół poukładany i myślę, że poziomem sportowym nie będzie odbiegał od tego, który prezentował w zeszłym sezonie. To będzie z pewnością bardzo ciekawy i wymagający rywal. Czesi zawsze prezentują solidną siatkówkę. Reprezentacja co prawda w ostatnich latach nie odnosiła sukcesów, ale zawodnicy czescy grają w dobrych zachodnich klubach, a zespół narodowy występuje w Mistrzostwach Świata, a to też o czymś świadczy. Nasz AZS wystąpi jedynie bez Piotra Nowakowskiego, ale myślę, że to będzie świetna okazja dla częstochowskich kibiców, aby zobaczyć drużynę w nowym kształcie. To powinien być główny powód, dla którego pojawi bardzo wielu kibiców na trybunach Hali „Polonia”.
Jak duże są koszty związane z organizacją takiego turnieju?
- Nie jest łatwą sztuką zorganizować taki turniej. Właściwszym byłoby powiedzieć, że to bardzo trudne zadanie. Budżet imprezy tworzą wyłącznie środki finansowe pochodzące od sponsorów i wpływy ze sprzedaży biletów. Aby utrzymać imprezę na odpowiednim poziomie organizacyjnym, aby zagraniczni goście czuli się w Częstochowie dobrze i wyjeżdżali stąd z miłymi wspomnieniami, trzeba im zapewnić komfortowe warunki pobytu. A to niestety sporo kosztuje. My zaczynamy opiekować się zespołami od momentu ich przylotu na lotnisko. Wszystkie koszty pobytu drużyny, począwszy od transportu z lotniska do Częstochowy, poprzez zakwaterowanie i wyżywienie, a skończywszy na odwiezieniu na lotnisko, bierzemy na siebie. Wszystko po to, aby nasi wspólni goście w Częstochowie nie mieli powodów do narzekań. Nieskromnie powiem, ale jak na razie, od trzech lat, stajemy na wysokości zdania. Ponadto, oczywiście dochodzą koszty organizacji samej imprezy wewnątrz hali. Dla przykładu podam, że budżet ubiegłorocznej imprezy wyniósł ponad 80 tys. złotych.
Wspomniał pan wcześniej o firmie BTSport Agencja Reklamy, która dołoży swoje trzy grosze do organizacji turnieju. Ten turniej nie odbyłby się jednak gdyby nie pomoc innych sponsorów...
- W gronie sponsorów znajdują się po części firmy już związane z klubem, które pomagają AZS-owi od wielu lat i są znane częstochowskim kibicom. Ale są także firmy, które chcą wesprzeć akurat tę imprezę, imprezę poświęconą pamięci Arka Gołasia. W tym roku na liście sponsorów i darczyńców znalazło się 17 firm. Jesteśmy bardzo wdzięczni za każdą złotówkę. Pragnę gorąco podziękować wszystkim tym, którzy nam pomagali w przeszłości i pomagają aktualnie.
Czy w tym roku MOSIR, jako główny organizator przewiduje jakieś szczególne atrakcje dla kibiców podczas imprezy?
- Jeśli chodzi o atrakcje pozasportowe , to ja mam na tą kwestię swój punkt widzenia. Owszem, być może każda osoba przychodząca na imprezę sportową oprócz emocji i wartości związanych z kibicowaniem swojej drużynie powinna wyjść z tej imprezy z tak zwaną wartością dodaną. Dla mnie podstawowym jednak celem jest przyjście na imprezę i obejrzenie zmagań sportowców. Jeśli organizator jest w stanie zapewnić jakieś dodatkowe atrakcje dla kibiców, to tylko plus dla niego. Zapewniam, że i podczas tegorocznego Memoriału upominków dla kibiców nie zabraknie. Ci z kibiców, którzy pamiętają, co przygotowaliśmy dla nich rok i dwa lata temu, na pewno i w tym roku nie będą mieli prawa czuć się zawiedzeni.
Prowadzicie już przedsprzedaż biletów na imprezę? Czy turniej cieszy się dużą popularnością?
- Od kilku dni prowadzimy rezerwację biletów poprzez wpłaty na nasze konto bankowe. Generalnie dotyczy to osób, które nie mieszkają w Częstochowie i w związku z tym mogą mieć problemy z kupieniem biletu kilka dni przed imprezą. Natomiast dla mieszkańców Częstochowy sprzedaż ruszy 30 września. Bilety będzie można nabywać w hali "Polonia", na Pływalni Krytej przy Alei Niepodległości, jak również w siedzibie firmy "Webta" przy ulicy Wolności 17. Więcej informacji na ten temat można uzyskać między innymi na naszej stronie internetowej www.mosir.pl.
Nie omieszkam jeszcze zapytać pana o osobę samego Arka. Była to postać bardzo związana z Częstochową, ale i z MOSIR-em. Wobec tego, jak to pan zapamiętał, jako człowieka i zawodnika?
- Dla mnie Arek był inteligentnym, fantastycznym chłopakiem i zawodnikiem o nieprzeciętnym talencie. Znałem go osobiście, nie tylko dlatego, że niemal codziennie spotykałem go w hali "Polonia", ale również dzięki temu, że przez 4 lata pobytu w Częstochowie dzielił kwaterę, z obecnie moim zięciem , Jakubem Oczko i miałem okazję często z nim rozmawiać. Chcę dodać, że jako osoba od trzech lat odpowiedzialna w bardzo dużym zakresie za przygotowanie i przeprowadzenie Memoriału, traktuję to zadanie, właśnie ze względu na osobę Arka w sposób szczególny. Pozostaje tylko żałować, że Arek tak szybko i niespodziewanie od nas odszedł.
Co roku Memoriał transmitowany był na antenie stacji Polsat Sport. Czy w tym roku w związku z Mistrzostwami we Włoszech będzie podobnie?
- Nie, transmisji nie będzie. Wiedzieliśmy , że w tym roku Polsat Sport nie zagości w hali "Polonia", właśnie ze względu na Mistrzostwa, na których Polsat skupi swoją uwagę. Ekipy techniczne i komentatorzy będą relacjonować wydarzenia z Włoch. Zainteresowaliśmy więc tą imprezą Telewizję Publiczną. Otrzymaliśmy patronat medialny TVP Sport. Telewizja Publiczna, co prawda też nie zagości u nas z kamerami, aby przeprowadzać bezpośrednie transmisje, ale mamy gwarancje, że będą przygotowywane na bieżąco relacje z tej imprezy. Z drugiej strony przełoży się to, mam taką nadzieję, na lepszą frekwencję kibiców. Wiadomo, że telewizja odbiera kibiców, zmniejsza wpływy, które w naszym przypadku są bardzo istotne. Ja bardzo gorąco zachęcam wszystkich sympatyków siatkówki ,a w szczególności wielbicieli talentu Arka Gołasia, do przyjścia do hali "Polonia". Emocji i atrakcji na pewno nie zabraknie.