Matej Kazijski : Od początku narzuciliśmy swój styl gry

Reprezentacja Bułgarii miała mieć kompleks polskiej kadry. W piątek nie było jednak tego widać. Bułgarzy w przekonywujący sposób pokonali naszych siatkarzy 3:0 i sprawili, że to my odpadliśmy z dalszej walki na mistrzostwach świata we Włoszech.

W tym artykule dowiesz się o:

Kadra Bułgarii na początku mundialu nie zachwycała swoją grą. W starciu z Polakami Bułgarzy byli jednak nie do zatrzymania i obnażyli wszystkie słabe strony reprezentacji Polski. Matej Kazijski wyjaśnił, co zdecydowało o zwycięstwie jego ekipy nad naszym zespołem. - Na pewno był to bardzo ciężki mecz. Byłem na boisku i wiem, że nie mieliśmy łatwo. Zawsze ciężko się gra przeciwko Polakom. W tym spotkaniu, to jednak my od początku narzuciliśmy swój styl gry, zdobyliśmy przewagę punktową i nie pozwoliliśmy jej sobie odebrać. To spowodowało, że w przeciwieństwie do Polaków, graliśmy bardziej na luzie, bez nerwów. Wywieraliśmy presję w każdym elemencie i to było kluczem do naszego zwycięstwa - powiedział na łamach serwisu plusliga.pl.

Lider Bułgarów nie sądzi, że polscy siatkarze grali źle na mundialu. Jego zdaniem, reprezentacja Polski nie zasłużyła na odpadnięcie z mistrzostw świata już w drugiej rundzie tej imprezy. - Nie mogę nic złego powiedzieć o występie Polaków. Zajęli pierwsze miejsce w grupie w Trieście i zgodnie z dziwnym regulaminem mistrzostw, dostali się do najtrudniejszej grupy całych rozgrywek. Nie uważam, by tak dobra drużyna, musiała żegnać się z turniejem już tak wcześnie. Przykro mi, że polska drużyna odpada. Jest jedną z lepszych drużyn na świecie i powinna grać do końca mistrzostw - wytłumaczył w rozmowie z portalem plusliga.pl.

Komentarze (0)