Sebastian Pęcherz przez ostatnie lata wyrobił sobie w Radomiu mocną pozycję. Ten niespełna 23-letni przyjmujący szybko stał się filarem Jadaru, a w ostatnim sezonie został wybrany nawet jego kapitanem. W Jastrzębskim Węglu może już jednak nie być tak łatwo. - Przeniosłem się do Jastrzębia po to, żeby się móc dalej rozwijać. Miałem dosyć gry o utrzymanie w lidze. Teraz mogę walczyć o wyższe cele – Mistrzostwo Polski - stwierdził zawodnik.
Jak przyznaje Sebastian Pęcherz, po tym sezonie miał wiele propozycji z różnych klubów. Odnosi się jednak do nich bardzo skromnie. - Nawet przeciętny zawodnik może mieć mnóstwo propozycji. Wystarczy mieć dobrego menadżera. Dlatego uważam, że nie należy się zastanawiać gdzie mogłem grać, trzeba patrzeć w przyszłość. Cieszę się, że będę grał w Jastrzębskim Węglu. Podpisałem z tym klubem kontrakt na dwa lata i cieszę się, że mogę tu być. Pochodzę z tych terenów – z Rybnika, dlatego śmiało mogę się przenieść w nowe miejsce z moją rodziną.
Jak się jednak okazuje, nie tylko bliskość domu rodzinnego skłoniła Sebastiana Pęcherza do gry akurat w Jastrzębskim Węglu. - W Jastrzębiu jest przede wszystkim świetny klub, doskonały sztab szkoleniowy no i naprawdę dobrzy zawodnicy - komplementuje Pęcherz przyznając jednak, że może mieć problemy ze znalezieniem miejsca w podstawowej szóstce zespołu. - Na mojej pozycji są świetni gracze i będzie duża konkurencja, dlatego nie wiem, czy się załapię od razu do zespołu. Ja lubię jednak wyzwania, i z pewnością będę walczył - stwierdził nowy przyjmujący Jastrzębskiego Węgla.
W swojej karierze, młody, jak na siatkarza Sebastian Pęcherz zdążył już otrzeć się o reprezentacje narodowe. Występował w drużynach juniorskich, a także w reprezentacji B. - Oczywiście, że marzę o grze w kadrze - mówi zawodnik. - Musimy jednak pamiętać, że w kadrze są najlepsi z najlepszych. Osiemnastka powoływana przez trenera Lozano to światowa czołówka. Dlatego muszę znać swoje miejsce w szeregu, choć zagrać w kadrze na pewno chciałbym.