Bilans transferów w MKS-ie wynosi sześć do sześciu. Jednak w przygotowaniach nie biorą udziału Joanna Staniucha-Szczurek oraz nowe zawodniczki Lucie Muhlsteinova i Ivana Plchotova, które przebywają na zgrupowaniach swoich kadr narodowych. Szkoleniowiec MKS-u ma więc do dyspozycji cztery pozostałe siatkarki. Póki co spisują się one bardzo dobrze.
- Nie wiem czy mamy mocniejszy skład, ale na pewno nie jest on słabszy. Dziewczyny, które przyszły, godnie zastąpią te zawodniczki, które odeszły. Kasia Gajgał, Ewelina Sieczka, Kasia Walawender są bardzo dobrymi siatkarkami, ale myślę, że te dziewczyny fajnie je zastąpią. Dały ku temu przesłanki podczas turnieju Tauron Volley Cup. Matea i Natalia pokazały się z dobrej strony (Matea Ikić i Natalia Kurnikowska - przyp. red.), a Ela Skowrońska też świetnie gra, więc myślę, że zespół nie będzie słabszy niż w ostatnim sezonie - szczerze oceniła Agata Karczmarzewska-Pura, dąbrowska atakująca.
Przygotowania idą pełną parą w większości zespołów PlusLigi Kobiet, a co tydzień odbywają się towarzyskie turnieje, podczas których kibice mogli obserwować zacięte mecze. Rozgrywki ligowe zbliżają się więc coraz większymi krokami.
- To będzie wyrównana liga, będzie przynajmniej sześć, siedem kandydatów do pierwszej czwórki. Zespół z Łodzi się wzmocnił, przyszła Asia Mirek, są tam dziewczyny z reprezentacji. Gwardia Wrocław również jest silniejsza, tak samo jak BKS Bielsko-Biała, natomiast Bank BPS Muszyna zakupił zawodniczki z zagranicy. W Stali Mielec także zrobił się fajny skład. Myślę, że będzie to naprawdę bardzo ciekawa liga, bo przynajmniej sześć, siedem zespołów będzie pretendować do pierwszej czwórki - powiedziała Agata Karcmarzewska-Pura.
