Każda, nawet niewielka zmiana zawsze niesie za sobą okres aklimatyzacji. - Musimy się przyzwyczaić do treningu w tak dużej hali. Nawierzchnia terafleksowa trochę się jeszcze uleży i myślę, że będziemy się tu dobrze czuć - powiedział w rozmowie z Dziennikiem Zachodnim trener łódzkiej drużyny Wiesław Popik.
Hala MOSiR jest znacznie większa i ma jest lepiej wyposażona, niż poprzedni obiekt na którym trenowały zawodniczki z Łodzi. - Dziewczyny korzystają z wyremontowanej szatni, wkrótce modernizację przejdzie siłownia i gabinety odnowy biologicznej. Po sezonie wymienione będą krzesełka na widowni. Na mecze górne rzędy będziemy zasłaniać bannerami reklamowymi naszych sponsorów. Hala stanie się wówczas bardziej kameralna, a pojemność trybun będzie mieć 3,5 tysiąca miejsc. Chyba że chętnych do oglądania naszych
spotkań będzie więcej, wtedy odsłonimy kolejne rzędy - dodał menedżer Organiki Budowlanych Marcin Chudzik.
Więcej w Dzienniku Zachodnim.
