Zadecydował drugi set - komentarze po meczu Tytan AZS Częstochowa - Delecta Bydgoszcz

Udał się rewanż siatkarzom Delecty Bydgoszcz za porażkę z AZS-em w spotkaniu kończącym poprzedni sezon PlusLigi. Tym razem podopieczni Waldemara Wspaniałego okazali się lepsi od Akademików z Częstochowy, których pokonali w hali Polonia 3:2.

Wojciech Jurkiewicz (kapitan Delekty Bydgoszcz): Cieszę się bardzo, że udało nam się wygrać mecz inaugurujący sezon ligowy. W obu drużynach pojawiło się kilku nowych zawodników i zgranie zespołów wymaga jeszcze czasu. Przegrane w pierwszym i czwartym secie sprawiły, że dwa punkty to było maksimum jakie mogliśmy dzisiaj osiągnąć w Częstochowie. Mam nadzieję, że z meczu na mecz będzie jeszcze lepiej.

Dawid Murek (kapitan Tytana AZS Częstochowa): Chcieliśmy wygrać spotkanie z Delektą, ale nam się nie udało. Nasz rywal dzisiaj się cieszy, a my niestety się smucimy. To jest początek sezonu i w naszym wykonaniu widać było jeszcze wiele niedociągnięć. Mam nadzieje, że z biegiem czasu uda nam się wyeliminować błędy, jakie popełnialiśmy w spotkaniu z bydgoszczanami. Trzeba wyciągnąć wnioski z tej porażki. Przed nami ciężki sezon ligowy, w którym spotkania będą rozgrywane co trzy dni. Bardzo ważna będzie odpowiednia regeneracja sił i odzyskiwanie świeżości przed kolejnymi potyczkami.

Waldemar Wspaniały (trener Delekty Bydgoszcz): Jedni się smucą inni radują. Niestety w siatkówce nie ma remisów. Wygraliśmy na trudnym terenie. Zawsze w Częstochowie trzeba się wznieść na wyżyny swoich umiejętności aby uzyskać wartościowy wynik. Nam się to udało, a klucz do wygranej leżał w drugim secie. AZS osiągnął w nim dość wyraźną przewagę i gdyby udało mu się wygrać tę partię, to mecz mógłby się potoczyć zupełnie inaczej. Należą się słowa pochwały dla moich zawodników za to, że nie poddali się i w konsekwencji wygrali tę odsłonę. Teraz już zaczynamy myśleć o kolejnym pojedynku w Kielcach.

Marek Kardoš (trener Tytana AZS Częstochowa): Gratuluję Delekcie wygranej. Myślę, że o końcowym rezultacie spotkania zadecydował drugi set, którego mogliśmy rozstrzygnąć na swoją korzyść. Niestety seria kilku błędów z naszej strony sprawiła, że to goście ostatecznie cieszyli się z wygranej partii. Po przegranym drugim secie nie mogliśmy uzyskać właściwego rytmu gry i dużo nie brakowało abyśmy nie zdobyli żadnego punktu. Na szczęście udało nam się wygrać trudną czwartą partię i zainkasowaliśmy chociaż ten jeden punkt. W drużynie z Bydgoszczy widać było lepsze zgranie i to też miało duży wpływ na ostateczny rezultat spotkania.

Źródło artykułu: