Kto następcą Castellaniego?

Daniel Castellani nie będzie już trenerem siatkarskiej reprezentacji Polski. Taką decyzję podjął w poniedziałek rano zarząd Polskiego Związku Piłki Siatkowej. Nowego szkoleniowca mamy poznać jeszcze w tym roku. Wraz ze zwolnieniem Argentyńczyka ruszyła giełda nazwisk szkoleniowców, którzy mogą poprowadzić polską kadrę.

Mateusz Minda
Mateusz Minda

Polscy siatkarze bardzo mocno optowali by pozostawić Daniela Castellaniego na stanowisku trenera. Doceniali wkład Argentyńczyka w rozwój polskiej siatkówki, zdobywając z reprezentacją złoty medal Mistrzostw Europy w 2009 roku.

Alojzy Świderek to najgorętsze nazwisko na polskiej giełdzie trenerskiej. Polscy obserwatorzy uważają, że trenerem powinien w końcu zostać Polak, który najlepiej rozumie mentalność naszych siatkarzy. Aktualny szef Akademii Polskiej Siatkówki miałby pilnować w kadrze interesów sponsora i działaczy, decydować o sposobie wydawania pieniędzy, ustalaniu planów przygotowań, miałby również wpływ na selekcję zawodników. Tak zwaną czarną robotę za niego wykonywaliby trenerzy i statystycy z Włoch. Świderek w latach 2005-2008 był asystentem Raula Lozano, starał się również o posadę trenera reprezentacji żeńskiej. Przegrał jednak rywalizację z Jerzym Matlakiem.

Naturalną kandydaturą jest Krzysztof Stelmach, drugi szkoleniowiec polskiej reprezentacji, który współpracował z Castellanim. Problemem jest praca w ZAKSIE Kędzierzyn-Koźle, gdzie Stelmach jest pierwszym trenerem. Z pewnością łączenie dwóch funkcji nie wchodzi w grę, a propozycja objęcia kadry wiązałaby się z rezygnacją prowadzenia czołowej drużyny Plus Ligi.

Na rynku zagranicznym pojawia się wiele interesujących i gorących nazwisk.

Trenerem, którego życzą sobie kibice ale także Tomasz Swędrowski to Glen Hoag, który nadal jest związany kontraktem z federacją kanadyjską, a na dodatek pracuje w Arkasie Izmir, wcześniej prowadził ACH Volley Bled z którym dotarło Final Four Ligi Mistrzów. Jest bardzo cenionym i szanowanym trenerem, potrafi zrobić coś z niczego. Jednak na dzień dzisiejszy opcja mało realna.

Nieoficjalnie spore szanse na fotel trenera reprezentacji Polski ma Andrea Anastasi. Włoch ma spore doświadczenie jeśli chodzi o prowadzenie reprezentacji narodowych, a swoje największe triumf odnosił z kadrą Azurre. W latach 1999-2003 prowadził reprezentację Włoch (zwycięstwa w Lidze Światowej 1999 i 2000, mistrzostwo Europy 1999, brązowy medal Igrzysk Olimpijskich w Sydney w 200 roku, srebrny medal mistrzostw Europy w 2001 roku), kadrę Italii prowadził również w 2007 roku z którą pracował do mistrzostw Świata w 2010 roku, trenował także reprezentację Hiszpanii zdobywając z nią mistrzostwo Europy w 2007 roku.

Już po raz kolejny na liście trenerów mogących objąć naszą kadrę jest Ferdinando de Giorgi. Trener znany w Europie, który ostatnio prowadził Lube Banca Macerata, a obecnie pozostaje bez pracy. De Giorgi jest utytułowanym szkoleniowcem jednakże nie ma doświadczenia w pracy z kadrą narodową.

Na oku pozostają jeszcze inni szkoleniowcy, którzy po włoskim mundialu stracili pracę jak chociażby były już szkoleniowiec siatkarzy rosyjskichDaniele Bagnoli. PZPS z decyzją spieszyć się nie musi, pośpiech nie jest dobrym doradcą, a wyboru trzeba dokonać mądrego. Miejmy nadzieje, że będzie to przemyślana decyzja, a nowy szkoleniowiec z sukcesami będzie prowadził męską reprezentację.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×