- Żenujące jest to, że informację wysłano przez sms. Takie zachowanie nie przystoi instytucji, która ma prowadzić polska siatkówkę do wielkich międzynarodowych sukcesów. To wszystko pokazuje, w jaki sposób siatkarscy działacze traktują trenerów czy zawodników - powiedział Mariusz Wlazły na łamach Gazety Wyborczej.
Przypomnijmy, że Danielowi Castellaniemu decyzję o zwolnieniu dostarczono sms-em, ponieważ z powodu różnicy czasowej (szkoleniowiec przebywa w Argentynie) nie odbierał on telefonu.
Więcej w Gazecie Wyborczej
Oglądaj siatkówkę mężczyzn w Pilocie WP (link sponsorowany)