Ljubow Sokołowa: Będę grać do czterdziestki!

Ljubow Sokołowa po raz ostatni występowała w reprezentacyjnych barwach w 2008 roku, teraz powróciła do kadry, by ponownie sięgnąć po złote medale mistrzostw świata. Na razie Rosjanki są na bardzo dobrej drodze do powtórzenia rezultatu sprzed czterech lat.

W tym artykule dowiesz się o:

Ljubow Sokołowa, znana również w siatkarskim świecie pod nazwiskiem Szaszkowa, reprezentacyjną karierę rozpoczynała 14 lat temu i, jak sama przyznaje, gra Rosji od tego momentu bardzo się zmieniła. - Gramy szybciej, lepiej zagrywamy i mocno ćwiczymy nad poprawą gry obronnej. W latach 90-tych rosyjska siatkówka była bardzo prosta i czytelna - twierdzi przyjmująca Sbornej.

Trener reprezentacji Rosji Władimir Kuzjutkin namawiał Sokołową do powrotu na mistrzostwa świata w Japonii. - Zgodziłam się, mimo że moje ciało szybciej się męczy niż dawniej.

Gwiazda reprezentacji Sbornej wierzy w sukces końcowy swojej drużyny na mundialu w Japonii. - W siatkówce kobiecej wiele rzeczy może się wydarzyć podczas takiego turnieju. Mamy silny zespół. Mam nadzieję, że zajdziemy daleko - mówi z pełnym przekonaniem Sokołowa.

Ta doświadczona siatkarka w reprezentacji Rosji pracowała już z wieloma szkoleniowcami i wiele przeżyła. Zauważa jednak, że obecnie zmieniło się podejście mentalne zespołu. - Obecnie nasza reprezentacja to mieszanina doświadczenia i młodości. Atmosfera jest inna. Więcej uwagi przywiązuje się do komunikacji i współpracy - dodaje siatkarka.

Ljubow Sokołowa międzynarodową karierę rozpoczynała od turnieju olimpijskiego w Atlancie. Przez 14 lat broniła barw Sbornej. Czy zobaczymy ją w przyszłym roku na mistrzostwach Europy? - Jeszcze nie zdecydowałam. Za rok będą mistrzostwa Europy. Kto wie, czy trener nie będzie mnie potrzebował...? - zastanawia się Rosjanka. - A może będę mieć kolejne dziecko? - pyta.

Fani siatkówki na całym świecie mogą jednak mieć nadzieję, że będą oglądać reprezentantkę Rosji jeszcze przez wiele lat. - Gdy będę miała 40 lat, będę grać na pozycji libero - śmieje się Sokołowa.

Komentarze (0)