Dramaturgii nie zabrakło - relacja z meczu Joker Piła - BBTS Bielsko-Biała

W tym spotkaniu było wszystko co jest solą siatkówki - zwroty akcji, dramatyczne sytuacje, wyrównana walka i doping kibiców. Pilanie nie tylko zdobyli dwa punkty w tabeli, ale także sprawili kibicom miłą niespodziankę.

W ekipie Jokera nie wystąpił kontuzjowany Radosław Zbierski, który do gry nie wróci wcześniej niż za trzy tygodnie. Początek spotkania był bardzo wyrównany, do stanu 7:7 drużyny walczyły punkt za punkt. Dopiero gdy na zagrywce pojawił się John Dekker, goście uzyskali znaczącą przewagę 11:7. Prowadzenie BBTS-u utrzymało się do końca seta (13:8, 11:15, 13:20). Przy wyniku 14:22 trener gospodarzy poprosił o drugą przerwę, ale w tej partii goście zdołali zdobyć jeszcze tylko trzy punkty. Seta skutecznym atakiem zakończył Mateusz Wojtowicz.

Druga odsłona rozpoczęła się bliźniaczo podobnie, ale po zepsutej zagrywce Jarosława Lecha to Joker prowadził 10:7. Przy stanie 13:9 trener bielszczan Przemysław Michalczyk poprosił o przerwę. Prowadzenie pilanie zdołali utrzymać do końca partii (17:11, 19:15, 20:16). Po skutecznym ataku Pawła Kaczorowskiego (22:18) szkoleniowiec gości wykorzystał drugi czas. Joker zdobył w końcówce cztery punkty w jednym ustawieniu.

Od mocnego uderzenia trzecią odsłonę rozpoczęli goście, którzy na początku objęli prowadzenie 3:0 i utrzymali do połowy seta minimalną przewagę. Gdy na zagrywce w ekipie gospodarzy pojawił się Mateusz Malinowski, Joker zdołał doprowadzić do remisu 17:17. Wówczas o przerwę poprosił Przemysław Michalczyk i od tego momentu toczyła się walka punkt za punkt. Przy stanie 24:24 skutecznym atakiem oraz punktowym blokiem popisał się Mateusz Jasiński, zdobywając dwa ostatnie punkty w tej partii.

Czwartego seta lepiej rozpoczęli gospodarze. Dzięki atakom Pawła Kaczorowskiego i Mateusza Jasińskiego z drugiej linii Joker objął prowadzenie 7:3. Kolejno pilanie tracili jednak w jednym ustawieniu po kilka punktów i przewaga gospodarzy stopniała. W drugiej części seta Joker prowadził 20:16, ale trudna zagrywka Jarosława Lecha sprawiła, że pilanie znów stracili kilka "oczek" pod rząd. Wyrównana walka w końcówce skończyła się jednak korzystanie dla gości.

Ostatnią partię od skutecznej gry blokiem rozpoczęli bielszczanie, którzy prowadzili już 6:2. Przy zagrywce Mateusza Jasińskiego Joker zdołał jednak wyrównać. W drugiej części partii w polu zagrywki pojawił się Patryk Strzeżek. Przy jego serwisie pilanie zdobyli aż sześć punktów, trzy razy bezpośrednio po zagrywce. Spotkanie zakończył atakiem ze środka siatki Jakub Kowalczyk.

Joker Piła - BBTS Bielsko-Biała 3:2 (17:25, 25:20, 26:24, 25:27, 15:10)

Joker: Chwastyniak, Strzeżek, Gorzkiewicz, Kowalczyk, Kaczorowski, Jasiński, Mihułka (libero) oraz Radomski, Malinowski, Ożarski, Januszewski

BBTS: Dekker, Leszczawski, Vlk, Warda, Lech, Szczygieł, Szymczak (libero) oraz Ferek, Wojtowicz, Gutkowski, Kusaj, Kalembka

Komentarze (0)