Robert Milczarek nowym libero Politechniki Warszawskiej

Dwudziestopięcioletni libero Robert Milczarek zasilił drużynę J.W. Construction OSRAM AZS Politechniki Warszawskiej. Milczarka, podobnie jak rozgrywającego Bartłomieja Neroja, warszawianie wypożyczyli z PGE Skry Bełchatów.

Michał Rudnik
Michał Rudnik

- Piętą achillesową naszej drużyny w poprzednim sezonie było przyjęcie. A jak wiadomo, w siatkówce wszystko zaczyna się od przyjęcia. Chcemy więc poprawić przede wszystkim ten element i ma nam w tym pomóc właśnie Robert Milczarek - wyjaśniła prezes J.W. Construction OSRAM AZS Politechniki, pani Jolanta Dolecka. - Robert jest już doświadczonym zawodnikiem, a przyjęcie jest jego mocną stroną. Dlatego liczymy na to, że będzie on sporym wzmocnieniem dla naszej ekipy - dodała.

Robert Milczarek pochodzi z Tomaszowa Mazowieckiego, jednak najlepsze lata swojej siatkarskiej kariery spędził w Bełchatowie. Najpierw grał tu w drugiej drużynie Skry, a po dwóch latach "wskoczył" do pierwszego składu. Minął kolejny rok, a nowy libero Akademików stał się podstawowym zawodnikiem Energetycznych i dużej mierze przyczynił się do pierwszego tytułu mistrzowskiego bełchatowian. Był na ustach całej siatkarskiej Polski, wróżono mu wielką karierę. Otrzymał nawet powołanie do prowadzonej przez Grzegorza Rysia i Krzysztofa Felczaka kadry B, lecz wtedy przydarzyła mu się poważna kontuzja barku. Utalentowany siatkarz stracił aż dwa lata, ale wrócił na parkiety Polskiej Ligi Siatkówki. Przełamał barierę psychiczną i nie bał się atakować, jednak zdecydował się zmienić pozycję. Podpisał nowy kontrakt ze Skrą, w którym określono, że będzie grał właśnie na libero. - Jako przyjmujący świata nie zwojuję, a jako libero mam szansę się wybić - powiedział wówczas Robert w jednym z wywiadów. I rzeczywiście, na nowej pozycji zawodnik spisywał się bardzo dobrze, co potwierdzają statystyki PLS - 63,6% przyjęcia i 1.23 obron/set. W drugiej części sezonu 2007/2008 sztab szkoleniowy Skry zdecydował się jednak zastąpić Milczarka bardziej doświadczonym Kanadyjczykiem Danielem Lewisem, a w sezonie 2008/2009 jednym z najlepszych libero w Polsce - Piotrem Gackiem. Popularny Milczar, nie chcąc ponownie "grzać ławy", zdecydował się przyjąć ofertę z Politechniki.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×