Polskie siatkarki: Straciłyśmy pół roku!

Po przedstawieniu przez Jerzego Matlaka raportu z przyczynami porażki polskiej reprezentacji podczas mistrzostw świata, głos zabrały biało-czerwone. Zarzucają trenerowi, że dokonał podziałów i dodają, iż jeśli on zostanie na stanowisku, to będą szukały sposobów na uniknięcie gry w kadrze.

Kinga Popiołek
Kinga Popiołek

Rozgoryczone siatkarki reprezentacji Polski postanowiły opowiedzieć o ciemnej stronie współpracy z trenerem Jerzym Matlakiem. Jednakże żadna z nich na łamach Faktu nie odważyła się podpisać pod wypowiedzią imieniem i nazwiskiem. Przyczyną takiego stanu rzeczy jest fatalna atmosfera w kadrze oraz duże prawdopodobieństwo, iż Matlak utrzyma się na stanowisku selekcjonera biało-czerwonych. - Jeżeli on zostanie, będę szukała różnych dróg, które doprowadzą do tego, że mnie w kadrze nie będzie - zapowiedziała jedna z siatkarek.

Zawodniczki przyznają, iż ostatnie miesiące były dla nich koszmarem. - Po mistrzostwach świata kilka z nas niemal wpadło w depresję. Jesteśmy rozbite psychicznie i w fatalnej formie fizycznej - przyznają. Dodają, że przez Jerzego Matlaka straciły pół roku, cofając się przez ten czas w rozwoju.

Więcej w Fakcie.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×