Jacek Nawrocki: Nie warto patrzeć na tabelę

Faza zasadnicza siatkarskiej PlusLigi przekroczyła w środę półmetek. O analizę i podsumowanie aktualnej sytuacji w ligowych rozgrywkach na łamach portalu PlusLiga.pl pokusił się szkoleniowiec aktualnego lidera z Bełchatowa - Jacek Nawrocki.

Trener PGE Skry Bełchatów, Jacek Nawrocki, nie ma powodów do narzekań. Jego team znajduje się obecnie na czele ligowej tabeli, mając na koniec dziewięć wiktorii i tylko jedną porażkę. Oficjalny serwis siatkarskich rozgrywek w Polsce nie poprosił jednak szkoleniowca bełchatowian o scharakteryzowanie poziomu gry jego podopiecznych, lecz o rozłożenie na czynniki pierwszej połowy fazy zasadniczej PlusLigi.

- Poziom ligi zaskakuje mnie na plus - obwieścił Jacek Nawrocki. - Spodziewałem się wysokiego poziomu na początku rozgrywek, a potem lekkiego spadku, jednak tak się nie stało. Każdy z zespołów gra na miarę swoich możliwości. Może jest to poziom utrzymywany na dużej ambicji zawodników, ale tak czy inaczej - jest wysoki, utrzymuje się i to cieszy - ocenił trener mistrzów Polski.

Jak Jacek Nawrocki zapatruje się na układ ligowych sił po dziesięciu seriach potyczek? - Nie zaskakuje mnie kolejność w tabeli. Ekipy AZS były przeze mnie postrzegane jako mocne, zaś jeśli chodzi zaś o Resovię - trzeba między bajki włożyć mówienie o jej, że jest w słabej dyspozycji - postawił swą tezę. - Jest to zespół o ogromnym potencjale, którego nie wolno lekceważyć - wyjaśnił swoje stanowisko.

Szkoleniowiec z Bełchatowa pochylił się również nad kwestią formy innych zespołów, m.in. z Kędzierzyna-Koźla. - ZAKSA miała ostatnio kilka trudnych meczów, ciężki okres, który już chyba jednak za nimi. Sądzę, że teraz będą stopniowo piąć się do góry - prorokował na łamach serwisu plusliga.pl. - Dyspozycja Farta Kielce bynajmniej nie jest dla mnie zaskoczeniem, ponieważ w drużynie tej grają doświadczeni i dobrzy zawodnicy, m.in. Maciek Dobrowolski i Robert Szczerbaniuk, Xavier Kapfer, Piotr Łuka - dodał także kilka słów odnośnie beniaminka ligi. - Sprawdzają się w trudnych sytuacjach, co też zdążyli już w tym sezonie pokazać. Gdyby do tego dodać kilku chłopców, którzy marzą o występach w reprezentacji, to robi się nam mieszanka wybuchowa, która może sporo zdziałać - ostrzegł.

- Podsumowując - sądzę, że nie warto patrzeć w tej chwili na tabelę, bo za jakiś czas to wszystko może wyglądać zupełnie inaczej - ocenił.

Komentarze (0)