"Pierwsze koty za płoty" - słychać było po meczu w okolicach szatni zawodniczek z Rumi. Gospodynie po ciekawej walce uległy ostatecznie Aluprofowi 1:3. - Ja wierzę, że jeszcze pokażemy dobrą siatkówkę a to było zaledwie wprowadzenie do dalszej walki - mówiła po meczu Dorota Pykosz, kapitan zespołu z Rumi.
Mecz rozpoczął się od nerwowych zagrań obu zespołów. Widać było nerwy związane z pierwszym występem zawodniczek TPS-u w PusLidze. Adrenalina jednak pomogła gospodyniom na początku, które objęły prowadzenie 2:0. W dalszej części seta to bielszczanki zaczęły kontrolować przebieg meczu. Na pierwszej przerwie technicznej objęły prowadzenie 8:6. W drugiej fazie seta tylko powiększały tę przewagę. Doskonałymi blokami popisywała się Jolanta Studzienna co wyprowadziło Bielsko na prowadzenie 18:11. Do końca seta przyjezdne spokojnie kontrolowały przebieg gry a autowe ataki rumianek ułatwiły to zadanie. Set dla Bielska 25:17.
Drugi set przyniósł ze sobą najwięcej emocji. Sygnał do ataku dała Francuzka w składzie Rumi, Weronika Hudima, która popisywała się skutecznymi atakami, wyprowadzając TPS na prowadzenie 8:7. W drugiej części seta Bielsko zaczęło popełniać proste błędy, na drugą stronę piłkę dogrywała Gabriela Wojtowicz i Rumia odskoczyła przeciwnikowi na 18:16. Skuteczny pojedynczy blok dołożyła Alicja Leszczyńska i gospodynie prowadziły już 20:16. Mimo problemów ze skończeniem ostatniej piłki ostatecznie TPS wygrał tę partię 25:21.
Set trzeci to dominacja zespołu z Bielska-Białej. Doskonały blok punktowy, zdobywane seriami punkty zupełnie wybiły z uderzenia zawodniczki trenera Skrobeckiego. Już na pierwszej przerwie technicznej rumianki przegrywały 3:8 a na drugiej aż 5:16. Ostatecznie set zakończył się wynikiem 25:11 dla gości.
Set czwarty okazał się być ostatnią partią w tym meczu. W jej pierwszej fazie toczyła się walka punkt za punkt. Jednakże od stanu 9:10 to goście zdobywali punkty z kontrataku. As Joanny Frąckowiak wyprowadził BKS na czteropunktowe prowadzenie. Gospodynie zdołały zmniejszyć przewagę Bielska skutecznymi atakami z krótkiej, jednakże po drugiej przerwie technicznej do głosu ponownie doszedł zespół z Bielska i już do końca kontrolował przebieg seta. Wynik tej partii to 25:18 dla BKS-u. - To nie był rewelacyjny mecz w naszym wykonaniu, ale cieszymy się ze zwycięstwa - mówiła po meczu Katarzyna Skorupa.
TPS Rumia - BKS Aluprof Bielsko-Biała 1:3 (17:25, 25:21, 11:25, 18:25)
TPS Rumia: Leszczyńska, Toborek, Pykosz, Hohn, Mikołajewska, Hudima, Jagodzińska (L) oraz Theis, Brodacka
BKS Bielsko: Ciaszkiewicz, Frąckowiak, Okuniewska, Skorupa, Studzienna, Bamber, Sawicka (L) oraz Wojtowicz, Waligóra, Kaczmar