Szybki, łatwy i przyjemny debiut - relacja z meczu Atom Trefl Sopot - Centrostal Bydgoszcz

Spotkanie Atomu Trefla Sopot i Centrostalu Bydgoszcz miało być hitem pierwszej kolejki PlusLigi Kobiet. Kibice, którzy liczyli na dwugodzinny dreszczowiec, mogli jednak czuć się zawiedzeni. Faworytki w "atomowy" sposób rozpoczęły sezon wygrywając 3:0.

Agnieszka Kaszuba
Agnieszka Kaszuba

Atom Trelf Sopot, po tym jak odkupił od PTPS-u Piła miejsce w PlusLidze, poczynił znaczne wzmocnienia. W Trójmieście pojawił się włoski trener Alessandro Chiapini i zagraniczne gwiazdy takie jak Neriman Ozsoy i Simona Rinieri. Podczas letniej przerwy nie próżnowali też działacze Centrostalu, którzy sprowadzili amerykańską rozgrywającą Nelly Spicer i reprezentantkę Belgii Charlotte Leys. Z tego powodu pojedynek obu drużyn zapowiadał się niezwykle interesująco.

Mecz rozpoczął się od dobrych obron Centrostalu i kilku przedłużonych akcji. Bydgoszczanki nie mogły jednak wykorzystać kontr i na pierwszej przerwie technicznej to Atom Trefl prowadził 8:6. Wśród podopiecznych Piotra Makowskiego mocno dawał się we znaki brak zgrania. Wiele z piłek wystawianych przez Nelly Spicer było niedokładnych i jej koleżanki musiały ratować się kiwkami. Taki stan rzeczy bardzo ułatwił grę sopociankom, które zakończyły seta wynikiem 25:19.

Drugą partię lepiej rozpoczął Centrostal. Dzięki kilku dobrym akcjom, wprowadzonej pod koniec pierwszego seta, Kingi Zielińskiej bydgoszczanki wyszły na prowadzenie 7:4. Podopieczne Alessandro Chiapiniego szybko jednak odrobiły straty. Tuż po przerwie technicznej miały już dwa punkty przewagi (10:8) i zmusiły Piotra Makowskiego do wzięcia czasu. Gospodynie grały bardzo pewnie i bez większych problemów utrzymały kilkupunktową przewagę do drugiej przerwy technicznej. Mimo ambitnej postawy w obronie Centrostal nie mógł w żaden sposób zniwelować strat. Po efektownym bloku Atomu trener gości ponownie zawołał podopieczne do siebie (19:15). Po autowym ataku Charlotte Leys na tablicy pojawił się wynik 22:17. mimo wysokiej przewagi rywalek, bydgoszczanki nie poddawały się. Dzięki dobrej zagrywce Patrycji Polak i kilku błędom gospodyń doprowadziły do wyniku 24:23. wtedy jednak skutecznym obiciem bloku popisała się Dorota Świeniewicz, która zakończyła seta. (25:23)

W trzeciej odsłonie meczu trener Makowski desygnował do gry Ewę Kowalkowską i Yanę Savochkinę. Nie wpłynęło to jednak na poprawę dyspozycji jego podopiecznych, bo zaczęły partię od czteropunktowej straty (4:0). Dominacja gospodyń nie podlegała dyskusji i to one zeszły na przerwę techniczną, po ataku Neriman z szóstej strefy, z pięciopunktowym prowadzeniem. Niemoc bydgoszczanek w ataku trwała i po bloku Izabeli Bełcik na Patrycji Polak na tablicy pojawił się wynik 12:4. siatkarki Centrostalu nie mogły w żaden sposób zatrzymać rozpędzonych faworytek. Po autowym ataku Moniki Naczk (19:7) trener drużyny przyjezdnej przywołał podopieczne do siebie. - Nie oglądajcie się na siebie, walczymy do końca! - apelował do swoich zawodniczek. Bydgoszczanki posłuchały szkoleniowca i nieco zmniejszyły straty (20:16). Rozluźnienie po stronie gospodyń mocno ułatwiło Centrostalowi odrabianie strat. Siatkarki Atomu Trefla szybko odzyskały koncentrację. Spotkanie zakończyła Dorota Świeniewicz.

Atom Trefl Sopot - Centrostal Bydgoszcz 3:0 (25:19, 25:23, 25:19)

MVP: Izabela Bełcik (Atom Trefl Sopot)

Atom Trefl: Bełcik, Neriman, Świeniewicz, Rinieri, Maculewicz, Fernandez, Maj (libero) oraz Sieczka

Centrostal: Spicer, Polak, Leys, Kuligowska, Mróz, Naczk, Kuehn-Jarek (libero) oraz Zielińska, Savochkina, Kowalkowska, Pelc

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×