Wicelider nie zwalnia tempa - relacja z meczu Pamapol Wielton Wieluń - Tytan AZS Częstochowa

Siódme ligowe zwycięstwo z rzędu odnieśli siatkarze Tytanu AZS Częstochowa. W ramach 12. kolejki PlusLigi gładko pokonali oni w Wieluniu miejscowy Pamapol Wielton i umocnili się na pozycji wicelidera.

W tym artykule dowiesz się o:

Spotkanie w Wieluniu było jednostronnym widowiskiem, w którym częstochowianie tylko w jednej z partii pozwolili rywalowi przekroczyć granicę 20 punktów. Tytan AZS rozpoczął z wysokiego C, bo przy zagrywce Krzysztofa Gierczyńskiego, późniejszego MVP meczu, szybko odskoczył na 4:0. Chociaż wielunianie walczyli ambitnie, nie udało się im już dogonić rywala. Dwa razy byli jednak bardzo blisko.

Najpierw udało się im zniwelować prowadzenie Akademików z 13:7 na 13:10, ale przyjezdni do drugiej przerwy technicznej odskoczyli na pięć oczek. Później, przy skutecznym serwisie Serhija Antanowicza dogonili gości na 17:16, ale do remisu nie doszło, bo białoruski siatkarz zepsuł mogący dać wyrównanie serwis. Ta sytuacja podziałała jak przysłowiowy kubeł zimnej wody na drużynę spod Jasnej Góry. Tytan AZS zmobilizował się bowiem, przy zagrywkach Piotra Nowakowskiego odskoczył na 21:17, a całego seta wygrał 25:21.

Jak się później okazało, była to najlepsza w tym meczu partia w wykonaniu miejscowych. W kolejnych dwóch setach wielunianie nie byli już bowiem w stanie podjąć wyrównanej walki z rywalem. W secie drugim AZS, podobnie jak w partii inauguracyjnej, już na początku odskoczył rywalowi (8:5, 13:8), ale tym razem pościg wielunian nie przyniósł oczekiwanych przez nich rezultatów. Pewnie grający Akademicy wygrali tą partię 25:19. Warto podkreślić, że w tej odsłonie spotkania AZS aż sześć punktów zapisał na swoim koncie po udanych blokach.

W secie trzecim gra była w miarę wyrównana, ale tylko na początku. Z minuty na minutę zaznaczała się bowiem coraz większa różnica między oboma zespołami. Akademicy lepiej od wielunian przyjmowali zagrywkę (58 proc. przyjęcia "w punkt" wobec zaledwie 6 proc.), świetnie radzili sobie również w ataku (60 proc. skuteczność). Dlatego też, schodząc na drugą przerwę techniczną prowadzili już 16:13, a kilka minut później ich przewaga wzrosła do sześciu oczek (19:13). Zgodnie z oczekiwaniami, pewnie wygrali tego seta do 18, a cały mecz 3:0.

Pamapol Wielton Wieluń - Tytan AZS Częstochowa 0:3 (21:25, 19:25, 18:25)

Pamapol: Sarnecki, Antonowicz, Matejczyk, Costa, Kapelus, Zajder, Milczarek (libero) oraz Stelmach

Tytan AZS: Gierczyński, Nowakowski, Drzyzga, Murek, Wiśniewski, Janeczek, Dębiec (libero)

MVP: Krzysztof Gierczyński

Komentarze (0)