Przyjmująca Banku BPS Muszynianki Fakro Aleksandra Jagieło nie ukrywała swojej radości po wygranym meczu z mistrzyniami Polski z Bielska-Białej. Sromotna porażka gospodyń to zasługa zwłaszcza tej zawodniczki. Od ubiegłego roku Jagieło jest prawdziwą liderką Mineralnych, nie tylko przez fakt noszenia kapitańskiej opaski.
- Cieszymy się przede wszystkim z tego, że wygrałyśmy, i to 3:0. Spodziewałyśmy się tutaj ciężkiej przeprawy, nauczone wieloletnimi doświadczeniami i spotkaniami z Bielskiem. W tych dwóch pierwszych setach to my dyktowałyśmy warunki. Grałyśmy bardzo dobrze, przez co BKS nie mógł grać tak, jak by chciał. W tym trzecim secie troszeczkę rywalki ruszyły i zaczęły grać środkiem, co spowodowało, że trudniej się troszeczkę grało. Najważniejsze, że wygrałyśmy i mamy trzy punkty - stwierdziła Ola Jagieło.
Początek sezonu dla wicemistrzyń kraju okazał się niezbyt udany. Muszynianka przegrała dwa spotkania w Lidze Mistrzyń, a w starciu ze Stalą Mielec w pierwszej kolejce rozgrywek PlusLigi Kobiet nie odniosła łatwego zwycięstwa. Teraz wydaje się, że wzmocnione przed sezonem Mineralne zbudowały odpowiednią formę i prezentują się coraz lepiej.
- Początek nie był udany, bo trudno żeby taki był, jak się powiedzmy jest ze sobą tydzień. Wiadomo, dużo dziewczyn gra w reprezentacjach. To jest zupełnie inaczej grać w kadrze, a występować w klubie. Tego czasu trochę potrzebowałyśmy, abyśmy zaskoczyły. Myślę, że teraz już będzie zupełnie lepiej, bo na pewno jest jeszcze wiele rzeczy, nad którymi musimy popracować - zaznaczyła przyjmująca Banku BPS Muszyny specjalnie dla naszego portalu.
