Michał Cerven: Niefortunnie przegrana druga partia trochę nas zdołowała

Błędy, błędy, jeszcze raz błędy... Tak, zdaniem Michała Cervena, środkowego Delecty Bydgoszcz, wyglądała potyczka jego zespołu z AZS Politechniką Warszawską. Mimo porażki w stolicy, bydgoszczanie mają wciąż nadzieje na awans do czołowej szóstki. O tym, czy im się to uda, zadecydują cztery ostatnie kolejki PlusLigi.

Joanna Seliga
Joanna Seliga

Konfrontacja AZS Politechniki Warszawskiej i Delecty Bydgoszcz zakończyła się trzysetową wiktorią gospodarzy. Mecz ten należałoby określić mianem widowiska błędów, gdyż obie drużyny nie ustrzegły się omyłek. Zdecydowanie więcej szkody narobiły one jednak zawodnikom drużyny przyjezdnej, o czym wspomniał w rozmowie z naszym portalem Michał Cerven, bydgoski środkowy.

-Poza premierową odsłoną, w której siatkarze Politechniki Warszawskiej bardzo dobrze zaprezentowali się w polu serwisowym, w kolejnych setach byliśmy słabsi przede wszystkim w końcówkach. W szczególności zaważyły na tym liczne błędy własne po naszej stronie - wyznał. - Należy zwrócić tu uwagę na drugą partię, w której przez dłuższy czas prowadziliśmy z przewagą dwóch oczek, a jednak koniec końców nasi przeciwnicy nas dogonili, zdobyli kilka punktów z rzędu, w konsekwencji czego niestety także i tę odsłonę przegraliśmy - kontynuował. - Pozwoliło to Politechnice rozwinąć skrzydła. Wiadomo, że z dwoma setami na koncie gra się zdecydowanie łatwiej. Z kolei nas tak niefortunna przegrana partii trochę zdołowała - przyznał z niemrawą miną, wyraźnie zatroskany postawą swojego teamu.

Chwilę później jednak na twarzy Cervena zagościł cień uśmiechu. Wszystko to za sprawą wiadomości o zwycięstwie ZAKSY nad Jastrzębskim Węglem. Z nieszczęścia innych nie wypada się cieszyć, ale... - Straciliśmy trzy ważne punkty, lecz pocieszające są wyniki pozostałych spotkań. Nadzieję na utrzymanie miejsca w "6" daje nam porażka Jastrzębskiego Węgla (Jastrzębie przegrało z ZAKSĄ Kędzierzyn-Koźle 0:3 - przyp. red.) - jest to bowiem rezultat dla nas korzystny. Zachowujemy więc spokój - rzucił energicznie.

Delectę czekają teraz spotkania z kolejno Skrą Bełchatów, Jastrzębskim Węglem, Resovią Rzeszów i AZS-em Olsztyn. Zadanie więc z wyższej półki, lecz na pewno możliwe do wykonania, a raczej - pokonania! - Przed nami cztery niezwykle istotne, ale i równie trudne pojedynki, w których musimy zapisać na swoim koncie kolejne oczka - zamyślił się. - Osobiście gorąco wierzę w to, że uda nam się utrzymać miejsce w czołowej szóstce. Jest to aktualnie nasz cel numer 1! - dodał z uśmiechem.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×