Mocna zagrywka, dobra obrona i skuteczna gra z kontry - te elementy sprawiły, że Centrostal wygrał trzy kolejne spotkania w PlusLidze kobiet. Bydgoszczanki do meczu z Aluprofem przystąpiły w dobrych nastrojach, ale swoją świetną dyspozycję pokazały tylko w jednej partii. Przyczynę porażki próbowała znaleźć Joanna Kuligowska - kapitan bydgoskiej ekipy. - Nie zagrałyśmy tego co powinnyśmy. Nie pokazałyśmy swojej siatkówki. Popełniłyśmy bardzo dużo błędów własnych, popsułyśmy mnóstwo zagrywek i tak to się niestety skończyło.
Przegrana boli tym bardziej, że Aluprof nie był w środę drużyną nie do pokonania. Świadczy o tym chociażby trzeci set zakończony wynikiem 25:17. - Ten mecz był do wygrania. Przykro nam, że urwałyśmy tylko jednego seta, bo z pewnością mogłyśmy zdobyć punkty. Może nie trzy, ale dwa lub jeden na pewno.
Wynik środowego spotkania skłania do refleksji. Centrostal ma na szczęście dużo czasu na przemyślenie swojej gry. - Mamy przesuniętą kolejkę i gramy dopiero 15 stycznia, więc czeka nas teraz dłuższa przerwa. Spotkamy się po Sylwestrze i będziemy dalej ciężko pracować. Trzeba ten mecz przeanalizować, wyciągnąć wnioski i stopniowo poprawiać błędy na treningach.
Mimo przegranej Centrostal utrzymał dobrą, czwartą pozycję w tabeli. Bydgoszczanki mają nadzieję pozostać w czubie jak najdłużej. - Będziemy walczyć o najwyższe cele. W lidze nie ma słabych zespołów. Rywale tacy jak Muszyna, Bielsko czy Sopot są trudni, ale my także mierzymy w jak najlepsze miejsce.
Kolejne spotkania nie będą łatwe dla zespołu z Bydgoszczy. Centrostal zmierzy się z MKS-em Dąbrowa Górnicza i Muszynianką Muszyna. Czy podopieczne Piotra Makowskiego wiedzą już, co zrobić, by odnieść kolejne zwycięstwa? - Nie mamy jeszcze taktyki na te mecze, bo musimy dopiero obejrzeć grę naszych rywalek. Nasza recepta na Aluprof się nie sprawdziła, ale w kolejnych spotkaniach postaramy się o jakieś zdobycze punktowe - zapowiada Joanna Kuligowska.