Joanna Wołosz: W końcu miałyśmy do dyspozycji całą dwunastkę

Impel Gwardia Wrocław odniosła swoje pierwsze zwycięstwo w tym sezonie, pokonując zespół TPS-u Rumi 3:0. Jak twierdzi rozgrywająca wrocławskiego zespołu Joanna Wołosz, ten mecz doda gwardzistkom pewności siebie.

Młoda rozgrywająca bardzo cieszy się z odniesionego zwycięstwa na Pomorzu. - Najważniejsze, że nareszcie jest zwycięstwo. Pokazałyśmy już dobrą grę ostatnio z Atomem Sopot. Zabrakło tam troszeczkę szczęścia i koncentracji i przegrałyśmy ten mecz 2:3, ale ważne, że tutaj wygrałyśmy za 3 punkty. Teraz czekają nas równie ważne mecze ze Stalą Mielec i Białymstokiem, więc na tych meczach musimy się teraz najbardziej skupić.

Pomimo wyniku 3:0 nie było to łatwe spotkanie dla wrocławianek. Zespół z Rumi ambitnie walczył w każdej z rozegranych partii. - Wydaje mi się, że ten mecz nie był słaby w wykonaniu obu zespołów. Chociaż porywającej siatkówki też może nie było, ale cieszy zwycięstwo i mam nadzieję, że tak samo będzie w następnych spotkaniach- komentowała po meczu Wołosz.

W meczu z Rumią trener Rafał Błaszczyk miał po raz pierwszy do dyspozycji wszystkie zawodniczki, co na pewno bardzo pomogło Gwardii w odniesieniu pierwszego zwycięstwa. - W końcu pojechałyśmy na mecz pełną dwunastką. Wcześniej grałyśmy w dziewiątkę i było bardzo ciężko. Trener nie miał pola manewru jeśli chodzi o zmiany. Teraz są wszystkie do dyspozycji i to nas cieszy - dodała Joanna Wołosz.

Komentarze (0)