Siatkarze Resovii Rzeszów kontynuują dobrą passę. W ostatnich siedmiu ligowych spotkaniach przegrali tylko raz, ze Skrą Bełchatów, a w pozostałych meczach schodzili zwycięsko z boiska. W niedzielnym pojedynku z ZAKSĄ Kędzierzyn-Koźle, rzeszowianie wygrali w tie-breaku i domu wrócili z dwoma punktami. Oba zespoły zagrały słabiej w ataku, bo ich skuteczność była niższa niż 40%. Aleh Akhrem potwierdził, że jego zespół lepiej zaprezentował się w defensywnej grze.
- Po drugiej stronie stali znakomici gracze, którzy zaprezentowali wiele pięknych obron. Zresztą my również w obronie graliśmy dobrze i to był klucz do naszej wygranej – powiedział przyjmujący Resovii.
Białorusin wywalczył w tym meczu 16 punktów i to wystarczyło na tytuł MVP. O dziewięć "oczek" więcej na swoim koncie zapisał Gyorgy Grozer, ale nie został on jednak wybrany najlepszym graczem spotkania.
- Zostałem wyróżniony trochę na wyrost. Może nagroda powinna trafić do któregoś z naszych środkowych albo do Mateja Cernica, który wykonał dobrą robotę w defensywie – stwierdził przyjmujący Resovii.
Mimo wielu zapowiedzi, Akhrem występuję na polskich boiska cały czas jako zagraniczny zawodnik. Białorusin cały czas nie wie, kiedy polskie obywatelstwo trafi do jego rąk.
Źródło: Przegląd Sportowy