Paweł Rusek: Nie mamy wyjścia, atakujemy!

Jastrzębski Węgiel pokonał AZS Częstochowa 3:2. To było jednak tylko preludium do spotkań, które czekają jastrzębian w tym tygodniu. Wicemistrzowie Polski rozegrają dwa spotkania, które mogą zdecydować o wynikach w tym sezonie.

Siatkarze Jastrzębskiego Węgla nie rezygnują jeszcze z walki o szóstą pozycję w ligowej tabeli po rundzie zasadniczej. Tak jak na początku sezonu za niespodzianki uznawano porażki wicemistrzów Polski, tak teraz ich zwycięstwo nad wiceliderami PlusLigi również można uznać za wynik dosyć niespodziewany. - Dla nas zwycięstwo z AZS-em Częstochowa to tylko mały krok w walce o pierwszą szóstkę. Zdobyliśmy ważne dwa punkty, chociaż była możliwość przywiezienia spod Jasnej Góry nawet kompletu oczek. Niestety zbyt duża liczba błędów własnych w czwartek partii nam to uniemożliwiła - mówi libero górniczej ekipy z Jastrzębia, Paweł Rusek.

Do zakończenia fazy zasadniczej pozostały trzy ligowe kolejki, a już w najbliższej na parkiecie w Szerokiej po przeciwnych stronach siatki staną ekipy pretendujące do zajęcia ostatniego miejsca, które gwarantuje dalszy udział w rywalizacji o medale. - Mecz z Delectą Bydgoszcz to będzie prawdziwa siatkarska wojna. My mamy coś do udowodnienia. Wiemy, że potrafimy grać i chcemy to udowodnić na boisku - zapowiada jeden z najbardziej doświadczonych zawodników Jastrzębskiego Węgla.

Wcześniej, bo już w najbliższą środę, zdobywcy Pucharu Polski rozegrają w Bledzie z miejscowym ACH Volley ostatni grupowy pojedynek w rozgrywkach Ligi Mistrzów. Jastrzębianie aby awansować dalej bez oglądania się na wynik drugiego meczu grupy C, muszą ten mecz wygrać. - Mam nadzieję, że wszystko pójdzie po naszej myśli i awansujemy w Lidze Mistrzów do dalszych gier oraz w PlusLidze wywalczymy szóstą lokatę po fazie zasadniczej. Najbliższy tydzień będzie dla nas, jak do tej pory, najważniejszy w tym sezonie. Czekają nas dwa mecze o życie. Nie mamy już wyjścia, atakujemy! - kończy Paweł Rusek.

Komentarze (0)