36-letni Marcelinho padł ofiarą słabej postawy swojego zespołu Sky Pinheiros, który ma aspiracje wygrać brazylijską Superligę, a który jak dotąd mocno zawodzi. Klub rozstał się więc z zawodnikiem, który według jego włodarzy prezentował się poniżej wymaganego od niego poziomu. Tej argumentacji nie przestraszył się jeden z czołowych zespołów włoskiej Serie A, Sisley Treviso. Jak informuje oficjalna strona internetowa klubu, we wtorek strony doszły do porozumienia i został podpisany kontrakt z reprezentantem Brazylii.
Zespół z Treviso został zmuszony do takiego ruchu, ponieważ poważne problemy zdrowotne ma jego podstawowy rozgrywający, Francuz Pierre Pujol. Polegają one na zaburzeniach w krążeniu krwi w prawej dłoni, połączone z dużym bólem. Są one na tyle dotkliwe, że zawodnik od kilku tygodni nie może grać, ani trenować. Co gorsza, nie wiadomo kiedy lekarzom uda się opanować sytuację. Mówi się nawet o możliwości zakończenia kariery przez znakomitego reprezentanta Francji. W tej sytuacji Sisley, zespół z wysokimi aspiracjami nie tylko w Serie A, ale i w Lidze Mistrzów, pozostawał z jednym rozgrywającym, Dante Boninfante. W klubie wykorzystano więc okazję, że zawodnik o tak solidnym nazwisku jak Marcelinho stracił pracę i w szybkim tempie podpisano z nim kontrakt.
Oficjalna prezentacja Brazylijczyka w Sisley'u odbędzie się w najbliższy czwartek.