Joanna Szczurek, kapitan Tauronu MKS Dąbrowa Górnicza: Bardzo się cieszę z tej wygranej, bo nie ukrywam, że ten ostatni okres był dla nas bardzo ciężki ze względu na zmęczenie fizyczne. Wszystkie bardzo cieszymy się z tego, że udało nam się zakończyć ten mecz w trzech setach. Za dwa dni gramy kolejne ciężkie spotkanie w Bydgoszczy i na nim teraz się koncentrujemy. Trochę żałuję, że w tym roku została zmieniona formuła rozgrywek Puchary CEV, ponieważ przy jego starych zasadach już teraz byłybyśmy w czołowej czwórce, a teraz do tej czwórki dołączają zespoły, które odpadły z Ligi Mistrzyń. Nie będzie łatwo, ale naszym następnym przeciwnikiem jest zespół z Hiszpanii (Valeriano Alles Menorca - przyp.red), który jest w naszym zasięgu. Postaramy się z nim wygrać i awansować do następnej rundy.
Darko Zakoć, trener zespołu Volei 2004 Tomis Konstanca: Chciałbym przede wszystkim pogratulować zasłużonego zwycięstwa naszym rywalom. Moja drużyna zagrała dziś bardzo słaby mecz; mieliśmy szanse w meczu na naszym terenie, gdzie wygrywaliśmy 2:0 w setach, jednak kontuzji doznała nasza środkowa (Georgeta Ciobanu - przyp.red) i to zaważyło na końcowym wyniku. Dziś przeciwniczki z Dąbrowy wykorzystały wszystkie nasze słabe punkty. Jeszcze raz gratuluję zwycięstwa i życzę powodzenia w następnej rundzie.
Waldemar Kawka, trener MKS Dąbrowa Górnicza: Spodziewaliśmy się trudniejszego meczu, między innymi dlatego, że przeciwnik przywiózł ze sobą dwie brazylijskie zawodniczki, które nie zagrały w pierwszym meczu w Konstancie (Viviana Lucia Pessoa De Faria oraz Juliana Caetano - przyp.red). Przez to nie wiedzieliśmy, z jaką drużyną przyjdzie nam się dziś zmierzyć. Okazało się, że te zawodniczki nie były do końca zgrane zresztą zespołu i dzięki temu zwycięstwo przyszło nam stosunkowo łatwo. Awansowaliśmy i mam nadzieję, że pokonamy również następnego przeciwnika.