Spotkanie obu drużyn miało charakter również symboliczny. Dwóch zawodników Jokera, Maciej Gorzkiewicz i Witold Chwastyniak występowali w barwach gdańskiego klubu w przeszłości. Tym razem zagrali przeciw swojemu byłemu klubowi i obaj zagrali bardzo dobre spotkanie.
Nieoczekiwanym gościem na trybunach hali Ergo był były szkoleniowiec reprezentacji Polski, Daniel Castellani, który najprawdopodobniej odwiedził Marka Brandta, swojego współpracownika z reprezentacji.
Pierwsza partia rozpoczęła się nie pomyśli gospodarzy, którzy mieli duże problemy ze skończeniem ataku, a wcześniej wspomniany Chwastyniak bardzo utrudniał przyjęcie zagrywki gdańskim zawodnikom. Gracze z Piły prowadzili 9:3. Przewagę pilanie utrzymali do końca tej odsłony meczu. W środkowej części tej partii toczyła się walka punkt za punkt, ale w każdej kolejnej akcji Trefl wyglądał pewniej na boisku. Doskonale z drugiej linii atakował Kubańczyk, Luis Hernandez i prowadzenie Jokera zmniejszyło się do trzech punktów (16:13). Pogoń gdańszczan jednakże na nic się zdała i po bloku na Enrique de la Fuente nastąpił koniec pierwszego seta. 25:21 dla Piły.
Druga odsłona meczu to pewniejsza gra Lotosu. Już od początku tej partii Trefl odskoczył na trzy punkty (8:5), jednakże po nieskutecznym potrójnym bloku na Jasińskim coś w grze gdańszczan na moment się zacięło. Po wystawie Jarosława Macionczyka na czystą siatkę i atomowym ataku Hernandeza Trefl ponownie wrócił w swój rytm gry. W dalszej fazie tego seta gospodarze powiększali przewagę i ostatecznie tę partię asem serwisowym zakończył Artur Ratajczak. 25:16 dla Trefla.
Set numer 3 był bardzo wyrównany. Od początku to Trefl wykazywał się inicjatywą i skuteczną grą w ataku, zwłaszcza Daniela Wilka, który był jednym z najskuteczniejszych zawodników Trefla w meczu. Trefl prowadził już 15:10, kiedy to trener, Dariusz Luks zdecydował się na potrójną zmianę, która wybiła nieco z rytmu gdańszczan. W tej sytuacji Joker wykorzystał chwilową dekoncentracją przeciwnika i dogonił Trefla. Było 20:20. Końcówka tego seta była emocjonująca, a kontrowersyjna decyzja sędziego, który uznał, że Chwastyniak atakował z przechodzącej piłki zgodnie z przepisami rozproszyło uwagę gdańszczan, którzy przegrali tę partię 23:25.
Czwarty set Lotos rozpoczął od bardzo silnej zagrywki, co utrudniało rozegranie Gorzkiewiczowi. W tej części seta Trefl wywalczył sobie 3-4 punktową przewagę i utrzymywał ją już do końca tej partii. Obudził się w ataku "Kike", a w dalszym ciągu wysoką skuteczność utrzymywał Wilk i Hernandez. Pod koniec tej odsłony kontuzji kolana nabawił się Michał Kaczmarek, który musiał zostać zmieniony. Uraz jednakże nie wyglądał na poważny i zawodnik nie będzie musiał pauzować długo. Seta zakończył Daniel Wilk, 25:17 dla Lotosu.
Tie-break to set walki z jednej i drugiej strony. Lepiej rozpoczęli go goście, którzy objęli prowadzenie 4:2, jednakże po skutecznych kontrach "Kike" i kiwce Maciończyka Lotos wyrównał. Kolejne punkty padały łupem Lotosu, po doskonale rozgrywanych kontrach do Luisa Hernandeza, który był bardzo skuteczny z drugiej linii i kończył każdą piłkę z szóstej strefy. 11:8 dla Trefla. Gdy wydawało się przy stanie 14:11, że mecz jest już wygrany, na zagrywkę wszedł Patryk Strzeżek i zaserwował dwa asy. Trener Luks musiał w tej sytuacji poprosić o czas, po którym to młody zawodnik Jokera posłał piłkę w siatkę. 15:13 dla Lotosu Trefl Gdańsk.
Lotos Trefl Gdańsk - Joker Piła 3:2 (21:25, 25:15, 23:25, 25:17, 15:13)
Lotos Trefl Gdańsk: Enrique de la Fuente, Jorge Luis Hernandez Larreinaga, Jarosław Macionczyk, Daniel Wilk, Waldemar Świrydowicz, Michał Kaczmarek, Michał Żurek (libero) oraz Artur Ratajczak, Rafał Sobański, Andrzej Skórski, Thomas Edgar, Patryk Szczurek.
Joker Piła: Maciej Gorzkiewicz, Witold Chwastyniak, Mateusz Jasiński, Radosław Zbierski, Jakub Kowalczyk, Paweł Kaczorowski, Adrian Mihułka (libero) oraz Patryk Strzeżek, Damian Schulz, Jakub Radomski, Mateusz Januszewski.