Olga Fatiejewa, która w ostatnim czasie podpisała kontakt z Atomem Trefl Sopot jest piętnastą zawodniczką w kadrze zespołu znad morza. Jak przyznaje dyrektor sportowy zespołu Marek Brandt pomimo licznej kadry i zainteresowania niektórymi siatkarkami ze strony innych ekip klub nie zamierza wypożyczać swoich podopiecznych. Młode zawodniczki mają bowiem jasno określone zadania. - Nikogo nie chcemy wypożyczać. Młode zawodniczki są potrzebne do rotacji w składzie. Mają się przygotowywać do przejęcia w przyszłości ról po starszych, doświadczonych siatkarkach - przyznaje Brandt na łamach Dziennika Bałtyckiego.
Politykę kadrową działaczy w pełni popiera Magdalena Śliwa, która nie ukrywa, że w ostatnim czasie jej koleżanki nie miały zbyt wielu okazji do zaprezentowania swoich umiejętności, ale w starciu ze Stalą Mielec skutecznie wykorzystały szansę otrzymaną od Alessandro Chiappiniego. - Dziewczyny bardzo fajnie pracują na treningach. Myślę, że trener też jest z nich zadowolony. Zgoda, mają mało okazji do grania, ale wynika to z faktu, że chcemy wygrywać wszystkie spotkania i trener nie bardzo może eksperymentować. Cieszę się, że w meczu ze Stalą Mielec mogły pograć dłużej takie zawodniczki, jak Ewelina Sieczka, Natalia Nuszel czy Iza Śliwa. Zaprezentowały się pozytywnie. Już potrafią dużo. Może będą miały więcej szans, żeby to udowadniać - przyznaje Mistrzyni Europy z 2003 i 2005 roku.
Wszystko wskazuje więc na to, że walczące o utrzymanie TPS Rumia, które chętnie zatrudniłoby Natalię Nuszel (o angażu myślał również AZS Białystok – dop.aut.), oraz Stal Mielec zainteresowana zatrudnieniem Katarzyny Koniecznej będą musiały obejść się smakiem. Tym bardziej, że druga z zawodniczek aktualnie leczy kontuzję okaz i do gry powróci najprawdopodobniej wraz z końcem stycznia czyli w momencie zamknięcia okna transferowego.