- Tworzyliśmy drużynę. Wszyscy bardzo chcieliśmy grać i wygrać. Bardzo dobrze się to wszystko ułożyło, że na zakończenie fazy zasadniczej zdobyliśmy trzy punkty. Jastrzębski Węgiel nie grał źle, ale my byliśmy lepsi - mówi portalowi SportoweFakty.pl Dmytro Babkow, przyjmujący ekipy z Wielunia.
Ukrainiec w meczu przeciwko obecnym wicemistrzom Polski zastąpił w wyjściowej szóstce Serhiya Antanovicha, który ma drobne problemy zdrowotne. Babkow nie zawiódł i należał do najlepszych zawodników na boisku. Zdobył 22 punkty, w tym 4 blokiem. Wytrzymał również presję rywali na przyjęciu, bo aż 32 razy przyjmował zagrywkę jastrzębian z 59 procentową skutecznością. - Od czterech spotkań nie wychodziłem na parkiet w podstawowej szóstce. Dostałem szansę w meczu z Jastrzębskim Węglem i myślę, że dobrze wypełniłem powierzone mi zadania - dzieli się spostrzeżeniami siatkarz Pamapolu Wielton Wieluń.
Teraz PlusLiga zostanie podzielona na dwie grupy. Zespół z Wielunia, podobnie zresztą jak jastrzębianie, zagra o utrzymanie w najwyższej klasie rozgrywkowej. Nie będzie jednak łatwo, bo stawka jest bardzo wyrównana i każdy mecz będzie walką o przetrwanie. - Naszym celem minimum jest zachowanie miejsca w PlusLidze. Chcielibyśmy jednak wygrywać wszystkie mecze i uplasować się na najwyższym miejscu jakie jest możliwe. Stawka jest bardzo wyrównana i zobaczymy jak to wszystko się zakończy - mówi z nadzieją Dmytro Babkow.