- Na wtorkowy zarząd PZPS chcemy przedstawić do zaopiniowania nazwisko kandydata - mówi w rozmowie z Przeglądem Sportowym prezes PZPS Mirosław Przedpełski.
Reprezentacja miała trafić do rąk Nawrockiego, ale pod jednym warunkiem - działacze upierają się, aby trener po sezonie zakończył współpracę ze Skrą Bełchatów. Sam szkoleniowiec jasno określił, że klubu porzucić nie chce.
- Przedstawiłem swoją wizję pracy z kadrą. Teraz piłka jest po stronie związku. PZPS musi podjąć decyzję, czy akceptuje moją propozycję - komentuje Nawrocki. - W przyszłym sezonie jest kilka ważnych imprez, w których trzeba odnieść sukces. To nie jest czas na rewolucję, a trenerowi, który zna polskich zawodników łatwiej będzie o dobry wynik niż komuś z zewnątrz - dodaje.
Kandydatem numer dwa na szkoleniowca kadry jest Włoch Ferdinando de Giorgi. Możliwe, że PZPS wycofa się z wcześniejszych obietnic. W przypadku pozostania Nawrockiego w Skrze, kadrę miał objąć zagraniczny szkoleniowcowi. - Może wypracujemy kompromis pomiędzy naszymi warunkami a oczekiwaniami Nawrockiego - powiedział Przedpełski.
Oglądaj siatkówkę mężczyzn w Pilocie WP (link sponsorowany)