Do trzech razy sztuka? - przed spotkaniem ZAKSA Kędzierzyn-Koźle - Tytan AZS Częstochowa

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

W bieżący weekend rozpoczęła się druga faza rozgrywek PlusLigi. W sobotę rozegrano dwa mecze grupy 1-6. Skra Bełchatów pokonała Delectę Bydgoszcz, a Asseco Resovia Rzeszów warszawską Politechnikę. W niedzielę przed nami ostatni mecz 1. kolejki ZAKSA Kędzierzyn-Koźle podejmować będzie swojego odwiecznego rywala, Tytan AZS Częstochowę.

W sezonie 2010/2011 rozgrywki PlusLigi toczą się według nowej formuły. Po tradycyjnej rundzie zasadniczej nadszedł czas na zmagania zespołów w obrębie dwóch grup. Pierwsza, "lepsza” skupia w sobie drużyny z miejsc 1-6, "gorsza” 7-10. W sobotę rozegrane zostały pierwsze mecze w obu grupach. Na niedzielę pozostawiono pojedynek ZAKSY Kędzierzyn-Koźle oraz Tytana AZS-u Częstochowa, które zajęły w pierwszej rundzie kolejno trzecią i czwartą lokatę.

Niedzielni gospodarze wystartowali w lidze z impetem, wygrywając trzy pierwsze mecze oraz walcząc do ostatniej piłki w spotkaniu 4. kolejki z bełchatowską Skrą. Rozpęd skończył się szybko, a kędzierzynianie zaczęli zawodzić raz po raz. Apogeum stała się przegrana w słabym stylu ze stołeczną Politechniką, a po niej niemałe problemy w Pucharze CEV. To co powiedział swoim zawodnikom trener Krzysztof Stelmach pozostanie tajemnicą, ale pod koniec rundy zasadniczej jego podopieczni powrócili do niezłego poziomu. W ostatnich trzech kolejkach nie stracili ani punktu. Do tego dodajmy dobry występ w Pucharze Polski oraz niesamowity mecz i złoty set w rywalizacji z Unicają Almeria w CEV Cup.

Zawodnicy spod Jasnej Góry w pierwszej fazie uzbierali dokładnie tyle samo punktów co ich niedzielni rywale. Przy czym ich dorobek punktowy traktowany jest jako pozytywne zaskoczenie, w przeciwieństwie do ZAKSY. Częstochowianie rozpoczęli ligowe zmagania niczym przyczajony tygrys, zdobywając punkty, nie dominując. Wkrótce jednak osiągnęli niezły poziom, a wygrywając za trzy punkty to co wygrywać należało, plasowali się zawsze w przedzie tabeli. Na finiszu podopieczni Marka Kardosa dostali małej "zadyszki", ale mimo tego zajęli w tabeli dobre, czwarte miejsce.

Niedzielny mecz będzie z pewnością ciekawy, zacięty i wyjątkowy. Naprzeciwko siebie staną dwa zespoły, które dzieli bieżącym sezonie subtelna różnica w zdobyczach boiskowych, po drugie będzie to pojedynek odwiecznych rywali, po trzecie w zupełnie nowej formie rozgrywek. Czy kędzierzynianie powtórzą sztukę z niedawno rozegranego meczu 17. kolejki i pokonają częstochowian w trzech setach czy też częstochowska ekipa zachwyci swoich kibiców? Spotkanie ZAKSA Kędzierzyn-Koźle - Tytan AZS Częstochowa już w niedzielę o godzinie 14:45.

Źródło artykułu:
Komentarze (0)