Radosław Rybak już z niejednego pieca chleb jadł. Doświadczony polski siatkarz trafił w trakcie sezonu do Pamapolu Wielton Wieluń, z którym będzie bronił się przed spadkiem z ekstraklasy. - Cieszę się, że Pamapol się do mnie zwrócił z taką propozycją, gdyż ja nie uciekałem od gry w polskiej ekstraklasie, ale nie wiedziałem, jak się wszystko potoczy. Propozycję z ochotą przyjąłem i od listopada bronię barw Wielunia - uważa Rybak.
Mimo już sporego wieku, jak na czynne uprawianie sportu, doświadczony atakujący radzi sobie bardzo dobrze. W ostatnim spotkaniu, wygranym przez Pamapol 3:2 z Fartem Kielce, Rybak zdobył 18 punktów i był drugim strzelcem w swoim teamie. - Wraca mi radość gry, czuję się bardzo dobrze zarówno fizycznie, jak i psychicznie. Bardzo się cieszę, że mogę grać w Wieluniu, gdyż ta oferta przyszła do mnie w ostatniej chwili. Gramy o utrzymanie ekstraklasy dla tego miasta, wyrównany poziom drużyn w dole tabeli daje każdemu z nas szanse na pozostanie w elicie - twierdzi siatkarz.
Pamapol na koniec bieżącej części sezonu zajął przedostatnie miejsce, wyprzedzając tylko Indykpol AZS UWM Olsztyn. Zdaniem Rybaka utrzymanie w PlusLidze nie będzie rzeczą łatwą. - Mamy spory potencjał fizyczny, brakuje poukładania wszystkiego, posklejania pod względem taktycznym i technicznym. Mimo że sezon w pełni, my dopiero nad tym pracujemy. Zostało jeszcze trochę czasu i wszyscy wierzymy, że zdążymy - zaznacza w rozmowie z portalem plusliga.pl.