Joanna Mirek (kapitan Organiki Łódź): Po takim meczu ciężko mi jest cokolwiek powiedzieć. Jesteśmy winne przeprosiny naszym kibicom, takie spotkania nie powinny nam się zdarzać. Musimy się wziąć w garść, zapomnieć o tej porażce jak najszybciej i wziąć się za trening.
Magdalena Godos (kapitan AZS-u Białystok): Nie ukrywam, że był to dla nas bardzo ważny mecz pod względem mentalnym. Po ostatnim meczu z ekipą z Dąbrowy Górniczej było nam ciężko trenować w tym tygodniu. Dziś zagrałyśmy bardzo zespołowo. Odrzuciłyśmy rywalki od siatki i dobrze zagrałyśmy w bloku. Myślę, że kolejnych spotkaniach zaprezentujemy się także jako waleczna drużyna. Postaramy się uzbierać jak najwięcej punktów.
Wiesław Popik (trener Organiki Łódź): AZS zrewanżował się nam za mecz z pierwszej kolejki. Na początku sezonu to my wygraliśmy, a dziś dostaliśmy srogie lanie. Co można powiedzieć po takim meczu... Na pewno jest nam wstyd. Przez dwa i pół seta praktycznie nie istnieliśmy na boisku, nie potrafiliśmy nawiązać walki z bardzo dobrze grającym zespołem z Białegostoku. Musimy wyciągnąć wnioski, bo nie może tak być, że po bardzo dobrym spotkaniu w Sopocie dziś tracimy koncentrację. W ciągu jednego tygodnia zagraliśmy dwa różne mecze. Mamy nad czym myśleć.
Wiesław Czaja (trener AZS-u Białystok): Biorąc pod uwagę sytuację, jaka jest w tabeli, zdobyte dziś trzy punkty są bezcenne, pozwolą nam trochę spokojniej przygotowywać się do następnych spotkań. Udało nam się zrewanżować Organice za niepowodzenie z początku sezonu. Myślę, że dziś oglądaliśmy fajne widowisko, była walka, dużo wymian piłek. Cieszę się z powodu tej wygranej i chcę żebyśmy kontynuowali passę zwycięstw przez jakiś czas. Ostatnia nasza wpadka w meczu z zespołem z Dąbrowy Górniczej zdarzyła się na nasze życzenie. Graliśmy dobrą siatkówkę , ale chwila nieuwagi sprawiła, że wtedy przegraliśmy. Dziewczyny na szczęście wróciły na dobry tor.