Inmaculada Gonzalez, kapitan drużyny Valleriano Alles Minorca: Po pierwsze, chcemy pogratulować drużynie Tauronu MKS awansu do kolejnej rundy. Uważamy, że tej drużynie należał się dziś awans i życzymy jej powodzenia w kolejnych spotkaniach. Dzisiaj nie szło nam za dobrze; grałyśmy bardzo dużo spotkań w styczniu, ale uważam, że zagrałyśmy tak, jak umiemy najlepiej.
Joanna Szczurek, kapitan Tauronu MKS Dąbrowa Górnicza: Cieszę się z naszej dzisiejszej gry i gratulacji od drużyny przeciwnej. To był dla nas ciężki mecz, ponieważ zespół z Hiszpanii był dobrze zorganizowany w obronie i ciężko było zmieścić piłkę w boisku. Dlatego jestem zadowolona z tego, że to my zaoszczędziliśmy nieco więcej sił, wygrałyśmy to spotkanie 3:1 i gramy dalej. Następny przeciwnik [francuska drużyna ASTPP Miluza - przyp.red] jest nam dobrze znany. Sądzę, że mamy dużą szansę na pokonanie go i awans do półfinałów Pucharu CEV. A teraz pozostaje nam skupić się na najbliższym spotkaniu ze Stalą Mielec, do którego obecnie się przygotowujemy.
Jose Maria Rodriguez, trener Valleriano Alles Minorca: Gratulacje dla polskiej drużyny. W pierwszych dwóch setach udało nam się nawiązać walkę, ale po nich na parkiecie istniała już tylko jedna drużyna. Wiedzieliśmy, że zwycięstwo w tym meczu będzie bardzo trudne; próbowaliśmy walki, ale w dwóch ostatnich setach po prostu nie mieliśmy szans. To wynikało także z naszych problemów ze składem, środkowa [Sabrina Duarte - przyp.red] musiała zagrać na pozycji przyjmującej. Wszystko, co możemy teraz zrobić, to pogratulować raz jeszcze przeciwniczkom i życzyć im powodzenia w dalszych grach.
Waldemar Kawka, trener Tauronu MKS Dąbrowa Górnicza: Myślę, że już wszystko zostało powiedziane na temat dzisiejszego meczu. To było ciężkie spotkanie, o wiele cięższe niż to na Minorce; dzisiaj zespół z Hiszpanii był dla nas przez dwa pierwsze sety co najmniej równorzędnym rywalem. Drużyna z Minorki była przez dwa sety lepsza od nas na zagrywce i bardzo dobrze grała w bloku, poza tym wiedzieliśmy, że gra w obronie jest mocną stroną tego zespołu. Na szczęście przełamaliśmy obronę rywalek, zaczęliśmy lepiej zagrywać i wyłączyliśmy z ataku środkowe - dzięki temu kolejne sety były łatwiejsze. Mam nadzieję, że nie jest to nasze ostatnie słowo w Pucharze CEV i jeszcze coś w nim osiągniemy.