Maciej Kusaj: Mam wiele zastrzeżeń do własnej gry

Dobry występ przeciwko Jokerowi Piła zanotował Maciej Kusaj, rozgrywający BBTS. Sam zawodnik nie był jednak zadowolony ze swojej gry. Jak tłumaczył, powinien bardziej skupiać się na wystawianiu piłek, niż blokowaniu rywali. Właśnie w tym ostatnim elemencie Kusaj popisał się w czwartym i piątym secie, kilka razy fantastycznie zatrzymując ataki pilan.

Paweł Sala
Paweł Sala

Były zawodnik ekstraklasowego AZS UWM Olsztyn Maciej Kusaj żałował, że jego obecna drużyna BBTS Bielsko-Biała w spotkaniu z Jokerem Piła nie zgarnęła pełnej puli. Co było główną przyczyną porażki w czwartej odsłonie, i nad czym zespół z Bielska musi popracować w najbliższym czasie? - Na pewno musimy popracować trochę nad koncentracją. Ja myślę, że główną przyczyną było to, że pilanie grali strasznie nieobliczalnie w zagrywce. Potrafili zepsuć cztery serwisy z rzędu, a wkrótce zdobyć cztery asy. W tym w dużej mierze nas doszli w czwartym secie. Tak samo w tie-breaku. Było 8:3, a potem wyrównanie. Musimy pracować nad koncentracją, żeby w takich momentach jak najszybciej robić przejście, wiedząc, iż Joker gra strasznie mocno zagrywką. Oni stawiali wszystko na jedną kartę - albo zepsują, albo zrobią asa. Tak grali zagrywką - wyjaśniał rozgrywający BBTS w rozmowie z portalem SportoweFakty.pl.

W meczu z Jokerem rozgrywający Maciej Kusaj pokazał się z bardzo dobrej strony... jako środkowy. Właśnie na bloku Kusaj w czwartym i piątym secie wykazał się sporymi umiejętnościami, kilka razy znakomicie zatrzymując ataki pilan wespół ze Sławomirem Szczygłem. Siatkarz miał jednak wiele zastrzeżeń do swojej gry jako wystawiający. - Ja dzisiaj mam wiele zastrzeżeń do siebie. Muszę sobie popracować nad wieloma sprawami, i zobaczyć ten mecz na wideo. Akurat jeśli chodzi o mój występ, to nie do końca jestem zadowolony. Rzeczywiście blokiem udało mi się zatrzymać parę razy rywali w czwartym i piątym secie. Jednak ja muszę skupić się przede wszystkim na wystawie. Tutaj muszę sobie wszystko przeanalizować na spokojnie - tłumaczył Kusaj.

Mimo dobrej gry na bloku, rozgrywający BBTS rzadko wykorzystywał środkowych. - Starałem się grać wszystkimi zawodnikami. Wiadomo, środkiem trzeba częściej grać, lecz nie zawsze na to pozwala sytuacja - dodawał zawodnik.

BBTS zajmuje w tej chwili szóste miejsce w tabeli I ligi, lecz wciąż nie traci kontaktu z czołówką. W play-offach bielszczanie zamierzają pokazać swoją wartość w każdym meczu, bez względu na siłę przeciwnika. - Sezon regularny się rzeczywiście kończy, ale tym zwycięstwem dzisiaj pokazaliśmy, że mamy aspiracje walczyć o jak najwyższe cele. Naszym celem jest każdy następny mecz, żeby wygrywać kolejne spotkania. Nikogo się nie boimy w tej lidze - tłumaczył 22-letni siatkarz.

Kusaj wierzy, że w tegorocznym sezonie jego drużyna może wygrać z każdym, bowiem I liga bardzo się wyrównała. - Ja uważam, że w tej ósemce każdy będzie mógł wygrać z każdym. Liga w tym roku jest bardzo wyrównana, nawet to wyniki pokazują. Walczymy o to by być w ósemce, staramy się uzyskać jak najlepszą lokatę, a później będziemy rywalizować z kim nam wypadnie - wyjaśniał.

BBTS wygrał kolejny mecz i ma za sobą wcześniejszy kryzys, gdy przegrał pięć spotkań z rzędu. - Na pewno było to takie przełamanie dla nas, po paśmie przegranych spotkań. Mecz ze Spałą musieliśmy wygrać i tak zrobiliśmy. Rzeczywiście, ten wynik z Treflem dodał nam troszkę skrzydeł. Nabraliśmy pewności siebie, to, co mieliśmy w tej pierwszej rundzie - zakończył rozmowę z naszym portalem Maciej Kusaj.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×