Ekipa Budowlanych tego sezonu nie może zaliczyć do udanych. Zaledwie jedno zwycięstwo w Lidze Mistrzyń i ogromne problemy w PlusLidze Kobiet spowodowały, że z posadą szkoleniowca pożegnał się Wiesław Popik, a jego miejsce zajęła Małgorzata Niemczyk. Debiut byłej znakomitej zawodniczki na ławce trenerskiej nie wypadł okazale, bowiem łodzianki przegrały w Mielcu ze Stalą. W czwartek czeka je zadanie zdecydowanie trudniejsze.
Po odpadnięciu z Ligi Mistrzyń wydawało się, że tegoroczna przygoda z pucharami została przez Organikę zakończona. Stało się jednak inaczej, gdyż łodzianki uzyskały prawo gry w Challenge Round Pucharu CEV i choć powinno być to bardzo dobrą informacją dla klubu z Miasta Włókniarzy, to jednak euforii nie było. - Nie ukrywam, że najważniejsza w tej chwili dla nas jest krajowa liga i po zakończeniu rywalizacji w Lidze Mistrzyń myśleliśmy, że możemy się już skupić tylko na niej. Oczywiście damy z siebie wszystko i powalczymy z Włoszkami, ale rywal jest bardzo silny. Szkoda również, że siatkówka to nie piłka nożna i tutaj do gry w europejskich pucharach trzeba dokładać i to sporo - powiedział menedżer Organiki Marcin Chudzik.
Trudno spodziewać się, aby zespół, który ma ostatnio wielkie problemy ze znalezieniem formy, mógł wygrać z czołowym klubem ligi włoskiej. Być może jednak właśnie silny przeciwnik będzie stanowił bodziec, który pozwoli na przebudzenie się łodzianek, bo nikt nie ma po poprzednim sezonie wątpliwości, że w tej drużynie jest ogromny potencjał.
Pierwsze spotkanie Challenge Round już w czwartek w Łodzi. Rewanż odbędzie się za tydzień na Półwyspie Apenińskim, a drużyna, która wygra oba mecze, awansuje do kolejnej fazy. W przypadku stanu 1:1, rozegrany zostanie "złoty set".
Organika Budowlani Łódź - Chateau d'Ax Urbino / czwartek 24.02.2011 godz. 19:00