Do Włoch siatkarki Organiki Budowlanych pojechały prosto po zwycięskim meczu z Aluprofem Bielsko-Biała. Zawodniczki mówiły po nim, że to spotkanie to przełom, od którego ich gra i wyniki będą wyglądać zupełnie inaczej. W autokarze zabrakło Joanny Mirek i Julii Szeluchiny, które narzekają na drobne urazy i próbują wyleczyć je do najbliższego ligowego meczu z Muszynianką.
Półwysep Apeniński przywitał łodzianki zimową aurą i dużą ilością śniegu. Siatkarki Budowlanych nie mogły odbyć z tego powodu w środę rannego treningu, a w hotelu, w którym mieszkały, były przerwy w dostawach prądu. Istniało nawet zagrożenie, że mecz może zostać odwołany. Na szczęście organizatorzy zdołali uporać się z problemami i o 20:30 zawodniczki rozpoczęły rywalizację.
Aby awansować do kolejnej fazy Pucharu CEV, Organika musiała wygrać w środę aż 4 sety - 3 "normalne", a następnie tzw. "złoty set". Prawdę mówiąc, w łódzkim obozie nikt w to raczej nie wierzył, zwłaszcza mając w pamięci ubiegłotygodniowy mecz w łódzkim Pałacu Sportu. Pierwszy set te przewidywania potwierdził. Zawodniczki Budowlanych próbowały nawiązać walkę, ale to gospodynie kontrolowały grę i spokojnie wygrały 25:19.
Druga i trzecia partia to jednak popis łodzianek. Pokazały one, że rzeczywiście wychodzą z kryzysu i są w stanie rywalizować nawet z czołowym zespołem ligi włoskiej. Niezwykle emocjonująca końcówka drugiego seta, a następnie zwycięstwo w trzecim i Organika prowadziła 2:1.
Na więcej tego dnia zabrakło już sił. Włoszki zmobilizowały się jeszcze bardziej, zaś u podopiecznych Małgorzaty Niemczyk zaczęło dawać o sobie zmęczenie, spowodowane bardzo napiętym harmonogramem ostatnich dni i tygodni. Do tego doszły nerwy na skutek nieporozumień z sędziami i efektem tego szybkie 2 sety, zakończone przez Chateau d'Ax Urbino zwycięstwami do 9 i do 5, a w konsekwencji to Włoszki wygrały całe spotkanie 3:2 i to one będą kontynuować rywalizację w Pucharze CEV.
Dla Organiki wyjazd do Włoch był ostatnim akcentem tegorocznej walki w europejskich pucharach. Łodziankom udało się wygrać zaledwie raz, ale zebrały one spory bagaż doświadczeń, który z pewnością zaprocentuje w przyszłości.
Chateau d'Ax Urbino - Organika Budowlani Łódź 3:2 (25:19, 26:28, 21:25, 25:9, 15:5)
Chateau: Garzaro, Wilson, Dalia, Roani, Petrauskaite, Leonardi (libero), Di Iulio, Prado de Oliveira, Colombo, Lapi.
Organika Budowlani: Kosek, Bryda, Teixeira, Szymańska, Wojcieska, Echenique, Ciesielska (libero), De Paula, Zaroślińska.
Sędziowie: Lajos Mocsnik (Węgry) i Vlatko Ristovski (Macedonia).
Widzów: 422.
Pierwszy mecz: 3:0 da Chateau d'Ax Urbino i ten zespół wywalczył awans do kolejnej fazy.