Więcej nie mogliśmy zrobić - Serwiński i Niemczyk o porażce zespołu z Muszyny w LM

Obecny trener Banku BPS Muszynianki Fakro i były szkoleniowiec reprezentacji Polski nie są zgodni w opiniach co do porażki Mineralnych w Lidze Mistrzyń z Rabitą Baku. Zdaniem Bogdana Serwińskiego, jego zespół osiągnął wynik na miarę możliwości. - To nie jest klęska - przekonuje Serwiński.

Bank BPS Muszynianka Fakro Muszyna odpadł z rywalizacji w Lidze Mistrzyń z Rabitą Baku i tym samym nie awansował do Final Four, który rozegrany zostanie 19-20 marca w Stambule. Według trenera Mineralnych, Bogdana Serwińskiego porażka z Azerkami to nie jest klęska, lecz wynik na miarę możliwości jego ekipy. - Okazało się, że polskim zespołom sporo brakuje do europejskiej elity - przekonuje Serwiński.

Szkoleniowiec uważa, że gdyby w jego zespole zagrał ktoś formatu Małgorzaty Glinki-Mogentale, to byłyby większe szanse na awans do ścisłego finału. - Wszystko rozbija się o budżet. Brakuje nam gwiazdy formatu Gośki Glinki. Gdybyśmy mieli ją w składzie i przegrali z Rabitą, uznałbym to za porażkę. A tak uważam, że więcej nie mogliśmy zrobić - wyjaśnia.

Innego zdania o porażce Banku BPS Muszynianki Fakro jest były trener polskich Złotek, Andrzej Niemczyk. - Muszyniankę stać było na awans do Final Four. Wyeliminowała Villę Cortese, bardzo dobry włoski zespół. Uważam, że nie trafiła z formą na najważniejsze mecze - tłumaczy Niemczyk.

- Debby Stam-Pilon i Caroline Wensink powinny być liderkami, a grzeją ławę. Kaczor, która była fenomenalna podczas mistrzostw Europy w 2009 roku, od tamtego czasu gra słabiej - krytykuje transfery Andrzej Niemczyk.

Więcej w Przeglądzie Sportowym.

Komentarze (0)