Ostatni mecz czternastej kolejki PlusLigi Kobiet obfitował w wiele zdumiewających zwrotów akcji. Ostatecznie z triumfu za trzy punkty mogły cieszyć się siatkarki Banku BPS Muszyna, które pokonały 3:1 Organikę Łódź. - To był bardzo trudny mecz, co było widać po naszych błędach i przestojach w grze. Traciłyśmy przecież punkty seriami! Tym bardziej więc trzeba się cieszyć ze zdobycia trzech oczek. Teraz czeka nas krótki odpoczynek i trzeba będzie skoncentrować się na meczu w Bydgoszczy - powiedziała po spotkaniu przyjmująca Banku BPS, Aleksandra Jagieło.
Trener Bogdan Serwiński z kolei podkreślał jak bardzo stresują wspomniane przez Jagieło masowo popełniane błędy. - Z powodu tych licznych błędów człowiek cholernie denerwuje się na ławce. Ale tak jest tylko i wyłącznie w trakcie meczu. Po zakończeniu zdaję sobie sprawę, jaki to był trudny mecz z racji naszej sytuacji kadrowej i zmęczenia. Jestem więc dumny ze swojego zespołu, że potrafił wygrać za trzy punkty - stwierdził szkoleniowiec.
Małgorzata Niemczyk, trenerka Budowlanych, nie kryła zaś, że ma nadzieję, iż kolejna potyczka okaże się bardziej udana dla jej siatkarek. - Czasem szczęście na siatce siedzi okrakiem i tym razem przechyliło się na stronę Muszyny. Dziewczyny z meczu na mecz grają coraz lepiej. Nie udało nam się teraz dopaść trzeciego mocarza, ale może co się odwlecze, to nie uciecze i spotkamy się jeszcze w play-offach - dodała na koniec.