- Mam nadzieję, że będziemy nadal trzymać ten poziom i grać dobrze, albo i jeszcze lepiej - mówił dla cksport.pl szkoleniowiec Farta, Dariusz Daszkiewicz. Podkreśla on, że w drugiej fazie jego podopieczni zagrali bardzo dobrze w pięciu spotkaniach. Tylko jeden pojedynek im nie wyszedł. I to właśnie z Akademikami z Olsztyna, którzy zwyciężyli z rywalami 3:0. Pozostałe trzy mecze, które rozegrali kielczanie w tym sezonie w starciu z podopiecznymi Gheorghe’a Cretu rozstrzygnęli jednak na swoją korzyść. W tym momencie nie jest to jednak istotne. Walka rozpoczyna się od nowa. - Bez znaczenia jest fakt, że wygraliśmy z olsztynianami trzy razy w tym sezonie - musimy o tym zapomnieć, wyrzucić z pamięci i skoncentrować się na najbliższym spotkaniu - podkreśla szkoleniowiec beniaminka.
Oba zespoły bardzo dobrze się znają. Ciężko zatem spodziewać się niespodzianek taktycznych zarówno z jednej jak i z drugiej strony. - Znamy się z Olsztynem bardzo dobrze. Teraz już ciężko znaleźć jakiś taktyczny element zaskoczenia, ale postaramy się coś wymyślić. Najważniejsza jest dobra gra - nie mamy się czego obawiać, jeżeli nie będziemy popełniali głupich błędów - zapewnia Daszkiewicz.
W rywalizacji play-out gra się do trzech wygranych pojedynków. Pierwsze spotkanie będzie z pewnością łatwiejsze dla Farta, gdyż występować oni będą przed własną publicznością. W fazie zasadniczej było to dużym atutem kielczan. Lecz w kolejnej rundzie o dziwo lepiej radzili sobie na boisku rywala. - W pierwszej rundzie pokazywaliśmy się z dobrej strony we własnej hali, natomiast notowaliśmy słabe wyjazdy. Później jednak wszystko się odwróciło i to na obcym terenie graliśmy lepszą siatkówkę. Mam nadzieję, że zwycięski mecz z Jastrzębiem, który odbył się w Hali Legionów wyważy te proporcje i będziemy grać dobrze zarówno u siebie, jak i na wyjeździe - zakończył trener Farta.