Andrea Anastasi: Polski trener w sztabie jest niezbędny

Nowy trener reprezentacji Polski dał się poznać z kibicom ze swojego ogromnego zapału do nauki. Anastasi nie ma zamiaru zamykać swoich treningów przed polskimi szkoleniowcami aby mogli szlifować swoje umiejętności.

Marek Grzebyk
Marek Grzebyk

Szkoleniowiec nie zamierza przestawać doskonalić swoje umiejętności. Po powrocie z Brazylii ma on już w planie wyjazd do USA. Chce on także pomagać polskim trenerom. - Rozmawiałem już na ten temat z federacją. Drzwi na moje treningi z kadrą są otwarte. Jeśli młodzi polscy trenerzy będę mieli ochotę, zawsze mogą przyjść, przyglądać się i może czegoś się nauczyć. Ale nie zamierzam niczego narzucać i nikogo zmuszać do tego, by się uczył. To musi być wyłącznie dobra wola trenerów i ich chęci - powiedział w rozmowie z portalem plusliga.pl Andrea Anastasi.

Dużo emocji wzbudza także wybór sztabu Anastasiego. - Na chwilę obecną jeszcze nie zdecydowałem kto z Polaków znajdzie się w moim sztabie. Nie rozumiem dlaczego w Polce robi się z tego taki raban, szafuje na wyrost nazwiskami. Poczekajmy spokojnie na ostateczną decyzję. Podejmę ją dopiero, gdy porozmawiam z wszystkimi szkoleniowcami. Chcę dołączyć do sztabu szkoleniowego polskiego trenera, bo to niezbędne. Po pierwsze, żeby lepiej poznać polskie realia. Po drugie, żeby, gdy w przyszłości odejdę, pozostał po mojej pracy jakiś ślad, jakaś kontynuacja. Dlatego teraz jeżdżę po kraju, rozmawiam, wysłuchuję opinii i spostrzeżeń.

Miał on także okazję obejrzeć finałowy pojedynek ZAKSY z Sisleyem Treviso i ma już swoje zdanie na temat porażek polskich drużyn z ekipami z Rosji i Włoch. - Myślę, że różnica tkwi w obcokrajowcach. W Rosji i Italii stawia się tylko na tych najlepszych, którzy wnoszą do drużyny jakąś konkretną jakość. W Polsce, choć pojawiają się zawodnicy klasowi, jest ich niewielu. Częściej są to przeciętni zagraniczni siatkarze, którzy nie podnoszą poziomu gry drużyny i  nie są w stanie przesądzać o losach meczu - dodał.

Więcej na plusliga.pl

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×