Gdańszczanie rozpoczęli play-offy od zwycięstwa - relacja z meczu Lotos Trefl Gdańsk - Pekpol Ostrołęka

Pierwszy mecz play-offów I ligi mężczyzn w hali Ergo oglądało mniej widzów niż normalnie. Przyczyną mogą być rozczarowujące wyniki gdańszczan w ostatnich meczach przez decydującą rundą tego sezonu. Niemniej jednak kibice gospodarzy z wiarą dopingowali swoich ulubieńców, zapominając o napiętej atmosferze jaka panowała pomiędzy obiema stronami przed fazą play-off.

Anna Kossabucka
Anna Kossabucka

Mecz rozpoczął się nerwowo, od trzech kolejnych zepsutych zagrywek po obu stronach siatki. Dopiero blok Waldemara Świrydowicza rozpoczął mecz na poważnie. Kolejne akcje to twarda walka punkt za punkt, w tym także czujna gra na bloku gości, którzy zablokowali Daniela Wilka (4:4). Następne piłki zdobywane były przez zespół odbierający ale po błędzie Karola Szczygielskiego to Lotos wyszedł na prowadzenie 9:7. W dalszej części tego seta toczyła się walka punkt za punkt przy niewielkiej przewadze gospodarzy. Emocje rozpoczęły się po 20 punkcie, kiedy to przyjezdni z Ostrołęki zaczęli skutecznie grać na bloku, utrudniając atak Enrique de la Fuente (22:22). Po zaciętej końcówce lepsi okazali się ostatecznie gospodarze, którzy po bloku Daniela Wilka zdobyli ostatni punkt w tej partii (26:24).

Druga partia ponownie rozpoczęła się od dosyć nerwowych zagrań po obu stronach, ale wynik na tablicy wyników utrzymywał się remisowy (4:4). Dopiero po kontrataku ostrołęczan, Artura Jacyszyna goście odskoczyli na 2 punkty. Nie mogli oni się jednak nacieszyć prowadzeniem zbyt długo, jako że po własnych błędach stracili je w dwóch kolejnych akcjach. Lotos nie wyglądał w tym meczu dobrze w obronie, jako że wiele piłek po wybloku, które powinny zostać podbite, wpadały w boisko (8:11). Po skutecznym ataku z drugiej linii Pietkiewicza goście prowadzili nawet 8:12. Trefl jednakże powolnie odrabiał straty – po efektownej akcji i pięknej obronie Michała Żurka, gdańszczanie zbliżyli się na punkt (13:14). Goście z Ostrołęki jednakże nie dawali za wygraną i cały czas trzymali Lotos na dystans (16:18) a po błędzie w obronie "Kike” oraz w ataku Andrzeja Skórskiego wyszli na prowadzenie 17:21.W końcówce kolejne błędy w przyjęciu popełnił hiszpański przyjmujący w ekipie gospodarzy i goście wygrali tę partię 20:25.

Na początku trzeciej partii to goście osiągnęli przewagę 4:2, po błędach Trefla w ataku. Prowadzenie to utrzymywało się przez kilka następnych akcji, mimo obron i próby kombinacyjnej gry ze strony Trefla. Do remisu doprowadził jednak Andrzej Skórski, po skutecznym ataku z szóstej strefy (8:8). Goście w tym spotkaniu jednakże postawili trudne warunki i zdobywali co chwilę dwupunktowe prowadzenie. Dopiero po asie serwisowym Michała Kaczmarka gdańszczanie wyszli na prowadzenie 13:12 a kolejny punkt po bardzo trudnym ataku zdobył de la Fuente. Gospodarze po tej akcji zdali się nabrać nieco wiatru w żagle, jako że w kolejnych akcjach doskonałymi obronami popisywał się Michał Żurek, a ataki kończył Hiszpan oraz atakujący Trefla, Daniel Wilk (18:15). Podopieczni Dariusza Luksa nie pozwalali gościom siebie dogonić, skutecznie blokując swoich przeciwników to na prawym bądź lewym skrzydle (22:17). Po żółtej kartce dla Ruteckiego gdańszczanie byli już pewni zwycięstwa w tej partii, która ostatecznie zakończyła się wynikiem 25:19.

Czwartą partię od ataku ze środka Świrydowicza rozpoczęli gospodarze, ale po kolejnych piłkach to ostrołęczanie prowadzili 3:1. Jak miało to miejsce w poprzedniej partii, Lotos szybko odrobił straty, po bloku Wilka. Ten sam zawodnik jednakże w kilka piłek później popełnił błąd w ataku, po którym goście wyszli na prowadzenie 6:8. Lotos mozolnie odrabiał straty, by wyrównać na 10:10 po ataku z prawego skrzydła Daniela Wilka. Gospodarze po błędzie w ataku swoich przeciwników wyszli na prowadzenie 13:11, co zmusiło trenera Pekpolu, Andrzeja Dudźca do wzięcia czasu. Dwupunktowe prowadzenie Trefla otrzymywało się przez dalszą część tej odsłony meczu, a Andrzej Skórski punktował niemal w każdej akcji rozgrywanej przez gdańszczan. Dodatkowo doskonale w obronie zagrał Świrydowicz, co pozwoliło wyprowadzić kilka skutecznych kontrataków Treflowi (22:18). Lotos utrzymał tę przewagę do końca seta wygrywając tę partię 25:20 a atak skończył Tom Edgar.

Lotos Trefl Gdańsk - Pekpol Ostrołęka 3:1 (26:24, 20:25, 25:19, 25:20)

Lotos Trefl Gdańsk: Jorge Luis Hernandez Larreinaga, Jarosław Macionczyk, Michał Kaczmarek, Waldemar Świrydowicz, Daniel Wilk, Enrique de la Fuente, Żurek (libero) oraz Andrzej Skórski, Patryk Szczurek, Thomas Edgar, Artur Ratajczak

Pekpol Ostrołęka: Grzegorz Pietkiewicz, Artur Żyliński, Mateusz Sacharewicz, Paweł Pietkiewicz, Artur Jacyszyn, Karol Szczygielski, Damian Kaniowski (libero) oraz Tomasz Stańczuk, Tomasz Rutecki, Grzegorz Białek

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×