Gdańszczanie rozpoczęli play-offy od zwycięstwa - relacja z meczu Lotos Trefl Gdańsk - Pekpol Ostrołęka

Pierwszy mecz play-offów I ligi mężczyzn w hali Ergo oglądało mniej widzów niż normalnie. Przyczyną mogą być rozczarowujące wyniki gdańszczan w ostatnich meczach przez decydującą rundą tego sezonu. Niemniej jednak kibice gospodarzy z wiarą dopingowali swoich ulubieńców, zapominając o napiętej atmosferze jaka panowała pomiędzy obiema stronami przed fazą play-off.

Mecz rozpoczął się nerwowo, od trzech kolejnych zepsutych zagrywek po obu stronach siatki. Dopiero blok Waldemara Świrydowicza rozpoczął mecz na poważnie. Kolejne akcje to twarda walka punkt za punkt, w tym także czujna gra na bloku gości, którzy zablokowali Daniela Wilka (4:4). Następne piłki zdobywane były przez zespół odbierający ale po błędzie Karola Szczygielskiego to Lotos wyszedł na prowadzenie 9:7. W dalszej części tego seta toczyła się walka punkt za punkt przy niewielkiej przewadze gospodarzy. Emocje rozpoczęły się po 20 punkcie, kiedy to przyjezdni z Ostrołęki zaczęli skutecznie grać na bloku, utrudniając atak Enrique de la Fuente (22:22). Po zaciętej końcówce lepsi okazali się ostatecznie gospodarze, którzy po bloku Daniela Wilka zdobyli ostatni punkt w tej partii (26:24).

Druga partia ponownie rozpoczęła się od dosyć nerwowych zagrań po obu stronach, ale wynik na tablicy wyników utrzymywał się remisowy (4:4). Dopiero po kontrataku ostrołęczan, Artura Jacyszyna goście odskoczyli na 2 punkty. Nie mogli oni się jednak nacieszyć prowadzeniem zbyt długo, jako że po własnych błędach stracili je w dwóch kolejnych akcjach. Lotos nie wyglądał w tym meczu dobrze w obronie, jako że wiele piłek po wybloku, które powinny zostać podbite, wpadały w boisko (8:11). Po skutecznym ataku z drugiej linii Pietkiewicza goście prowadzili nawet 8:12. Trefl jednakże powolnie odrabiał straty – po efektownej akcji i pięknej obronie Michała Żurka, gdańszczanie zbliżyli się na punkt (13:14). Goście z Ostrołęki jednakże nie dawali za wygraną i cały czas trzymali Lotos na dystans (16:18) a po błędzie w obronie "Kike” oraz w ataku Andrzeja Skórskiego wyszli na prowadzenie 17:21.W końcówce kolejne błędy w przyjęciu popełnił hiszpański przyjmujący w ekipie gospodarzy i goście wygrali tę partię 20:25.

Na początku trzeciej partii to goście osiągnęli przewagę 4:2, po błędach Trefla w ataku. Prowadzenie to utrzymywało się przez kilka następnych akcji, mimo obron i próby kombinacyjnej gry ze strony Trefla. Do remisu doprowadził jednak Andrzej Skórski, po skutecznym ataku z szóstej strefy (8:8). Goście w tym spotkaniu jednakże postawili trudne warunki i zdobywali co chwilę dwupunktowe prowadzenie. Dopiero po asie serwisowym Michała Kaczmarka gdańszczanie wyszli na prowadzenie 13:12 a kolejny punkt po bardzo trudnym ataku zdobył de la Fuente. Gospodarze po tej akcji zdali się nabrać nieco wiatru w żagle, jako że w kolejnych akcjach doskonałymi obronami popisywał się Michał Żurek, a ataki kończył Hiszpan oraz atakujący Trefla, Daniel Wilk (18:15). Podopieczni Dariusza Luksa nie pozwalali gościom siebie dogonić, skutecznie blokując swoich przeciwników to na prawym bądź lewym skrzydle (22:17). Po żółtej kartce dla Ruteckiego gdańszczanie byli już pewni zwycięstwa w tej partii, która ostatecznie zakończyła się wynikiem 25:19.

Czwartą partię od ataku ze środka Świrydowicza rozpoczęli gospodarze, ale po kolejnych piłkach to ostrołęczanie prowadzili 3:1. Jak miało to miejsce w poprzedniej partii, Lotos szybko odrobił straty, po bloku Wilka. Ten sam zawodnik jednakże w kilka piłek później popełnił błąd w ataku, po którym goście wyszli na prowadzenie 6:8. Lotos mozolnie odrabiał straty, by wyrównać na 10:10 po ataku z prawego skrzydła Daniela Wilka. Gospodarze po błędzie w ataku swoich przeciwników wyszli na prowadzenie 13:11, co zmusiło trenera Pekpolu, Andrzeja Dudźca do wzięcia czasu. Dwupunktowe prowadzenie Trefla otrzymywało się przez dalszą część tej odsłony meczu, a Andrzej Skórski punktował niemal w każdej akcji rozgrywanej przez gdańszczan. Dodatkowo doskonale w obronie zagrał Świrydowicz, co pozwoliło wyprowadzić kilka skutecznych kontrataków Treflowi (22:18). Lotos utrzymał tę przewagę do końca seta wygrywając tę partię 25:20 a atak skończył Tom Edgar.

Lotos Trefl Gdańsk - Pekpol Ostrołęka 3:1 (26:24, 20:25, 25:19, 25:20)

Lotos Trefl Gdańsk: Jorge Luis Hernandez Larreinaga, Jarosław Macionczyk, Michał Kaczmarek, Waldemar Świrydowicz, Daniel Wilk, Enrique de la Fuente, Żurek (libero) oraz Andrzej Skórski, Patryk Szczurek, Thomas Edgar, Artur Ratajczak

Pekpol Ostrołęka: Grzegorz Pietkiewicz, Artur Żyliński, Mateusz Sacharewicz, Paweł Pietkiewicz, Artur Jacyszyn, Karol Szczygielski, Damian Kaniowski (libero) oraz Tomasz Stańczuk, Tomasz Rutecki, Grzegorz Białek

Komentarze (0)