To był żart. "Świder" jeszcze nie zagra

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Sebastian Świderski przyjechał do Rzeszowa razem z drużyną ZAKSY. Mimo wznowienia, kilkanaście dni temu, treningów z pełnym obciążeniem, "Świder" nie wyjdzie na rzeszowski parkiet. Primaaprilisowy news narobił jednak dużo zamieszania.

Tylko portal SportoweFakty.pl podał 1 kwietnia informację o tym, że Sebastian Świderski wystąpi w pierwszym meczu play-off PlusLigi i po prawie pięciu miesiącach leczenia kontuzji pomoże swojej drużynie.

Wszyscy życzymy mu, by stało się to jak najszybciej, ale przy okazji uspakajamy ekipę Resovii. "Świder" co prawda trenuje już z pełnym obciążeniem, ale nie dostał jeszcze od lekarzy zgody na grę.

- To trudna sprawa i nie wiadomo czy w tym sezonie w ogóle wyjdzie na parkiet - powiedział na prezes ZAKSY Kazimierz Pietrzyk, który został wcześniej wtajemniczony i wiedział jaki primaaprilisowy żart szykujemy. Czy był udany? Ocenią to sami czytelnicy.

My, tak jak wszyscy kibice siatkówki, życzymy Sebastianowi Świderskiemu szybkiego powrotu do drużyny i wysokiej formy.

Źródło artykułu:
Komentarze (0)