Podopieczni Waldemara Wspaniałego mają teraz dłuższą przerwę w rozgrywkach, a ich najbliższy mecz może być ostatnim w tym sezonie, więc z pewnością chcą oni pokazać się z jak najlepszej strony. - Oczywiście musimy poprawić przyjęcie i komunikację między nami. Taka współpraca, kto gdzie stoi na przyjęciu. W ostatnich spotkaniach z Politechniką wpadło nam wiele asów serwisowych, a zagrywki akademików nie były aż tak mocne. To my źle ustawialiśmy się do ich odbioru. To była kwestia niedogadania, kto ma co wziąć. Na tym traciliśmy wiele punktów - powiedział w rozmowie z portalem plusliga.pl Martin Sopko.
Marzenia zawodników Delecty o piątym miejscu i grze w europejskich pucharach mogą bardzo szybko zostać rozwiane, gdyż w rywalizacji z AZS Politechniką Warszawską przegrywają oni już 0:2 (walka toczy się do trzech zwycięstw). Po sezonie Słowak nie zamierza jednak wypoczywać. - Pojadę na trzy tygodnie do domu, a potem na zgrupowanie kadry. Przez następne cztery i pół miesiąca będę na zgrupowaniu reprezentacji. W tym roku kończy mi się kontrakt. Nie rozmawiałam jeszcze z nikim o jego przedłużeniu. Kontrakt mam do lipca, zobaczymy co będzie potem.
Zawodnik deklaruje chęć pozostania w ekipie z Bydgoszczy. - Ale chciałbym przyczynić się do sukcesu klubu. Ostatnio walczymy w dole tabeli. Jestem już cztery lata w Bydgoszczy i jeślibym został, to chciałbym walczyć o wyższe lokaty, zdobyć coś więcej. Chciałbym pomóc Delekcie osiągnąć większy sukces, o którym wszyscy marzymy - dodał przyjmujący.
Źródło: plusliga.pl