Grzegorz Wagner dla SportoweFakty.pl: Wreszczie pokażą, że potrafią grać

Wielokrotny reprezentant Polski - Grzegorz Wagner to osoba, która nie boi się mówić głośno tego, co myśli. Wagner w ostrych słowach krytykował ostatnio na naszych łamach pracę Raula Lozano. Teraz jest jednak pewny tego, że biało-czerwoni zwyciężą dwa razy z Japonią, a później zakwalifikują się do finałów Ligi Światowej.

W tym artykule dowiesz się o:

Po dosyć kompromitujących porażkach reprezentacji Polski w Lidze Światowej kibice nad Wisłą drżą o formę siatkarzy w najbliższych tygodniach. Biało-czerwoni walczą o awans do finałów Ligi Światowej w Brazylii, a już niedługo będą rywalizować w najważniejszym turnieju, jakim są Igrzyska Olimpijskie. Wcześniej jednak, bo już w piątek i w sobotę stoczą dwa ciężki boje z Chinami.

- Jestem przekonany, że tym razem odniesiemy dwa zwycięstwa – stąd moje typy w Lidze Ekspertów (3:0 i 3:1 dla Polski – przyp. red) - powiedział ekspert SportoweFakty.pl Grzegorz Wagner.

Skąd taki optymizm u osoby, która ostatnio głośno krytykowała pracę Raula Lozano i poczynania reprezentacji Polski? - Przemawia za nami przede wszystkim to, że wreszcie zagramy w pierwszym składzie - mówi w rozmowie z nami Wagner. - Poza tym w Spodku nie zabraknie wspaniałej polskiej publiczności, która zawsze dodawała siatkarzom skrzydeł.

Zawodnicy nie kryją, że choć Igrzyska Olimpijskie są dla nich najważniejszymi tegorocznymi zawodami, to zrobią wszystko, żeby się zaprezentować jak najlepiej w Lidze Światowej. - Sądzę, że chłopaki zrobią wszystko, żeby wreszcie pokazać swoim kibicom, iż potrafią grać w siatkówkę na najwyższym poziomie. Oprócz tego nie ma już miejsca na porażki, bo było ich za dużo - stwierdził Grzegorz Wagner.

Część ekspertów jeszcze przed rozpoczęciem Ligi Światowej było zdania, że Polacy mogą odpuścić grę w tych elitarnych rozgrywkach, żeby lepiej się przygotować do Igrzysk Olimpijskich. - Sądzę, że to jest nierealne - kontruje Wagner. - Siatkarze sami deklarują, że chcą jechać na finały, a poza tym w Brazylii będzie cała światowa czołówka, a to pozwoli sztabowi trenerskiemu sprawdzić na jakim jesteśmy poziomie i co ewentualnie jeszcze można skorygować - zakończył.

Komentarze (0)