Gdańszczanie wracają do PlusLigi! - relacja z meczu Lotos Trefl - Jadar Radom

W niedzielny wieczór w hali Ergo swoje drugie spotkanie rozgrywały dwie najlepsze ekipy I ligi. Przed tym meczem na prowadzeniu byli gospodarze 2:1 i brakowało im tylko jednego zwycięstwa do awansu do PlusLigi. Wszyscy zawodnicy Lotosu Trefla zgodnie mówili, że nie chcą dopuścić do rozegrania piątego spotkania w Radomiu.

Anna Kossabucka
Anna Kossabucka

Spotkanie rozpoczęło się od nerwowych zagrań ekipy z Gdańska, którzy mieli problemy w przyjęciu zagrywki (0:3). Po tych kilku piłkach Lotos jednakże zaczął wchodzić w swój rytm gry i po bloku Daniela Wilka doprowadzili do remisu 3:3. W kolejnych akcjach ponownie dobrze gospodarze prezentowali się w bloku i wyszli na prowadzenie 5:3. Jak w poprzednich meczach radomianie jednakże zdołali wyrównać, by po trzech kolejnych punktach ponownie utracić kontakt z Lotosem, który prowadził 10:8. Skuteczne kontrataki w wykonaniu Jakuba Radomskiego spowodowały iż Radom utrzymał kontakt z przeciwnikiem (15:14). Trzypunktowe prowadzenie gdańszczanie uzyskali dzięki dobrej grze w obronie i co za tym szło w kontrataku. Skuteczny w tym secie był Luis Hernandez (18:14). To był chyba przełomowy moment w tej partii, jako że nawet blokiem Lotos zatrzymał Pawła Mikołajczaka, który w szeregach Jadaru był najskuteczniejszy (20:15). Do końca seta gospodarze zdołali utrzymać swoje prowadzenie i wygrał 25:18.

Drugą partię od efektownej gry blokiem rozpoczął Lotos Trefl (4:1). Przez kolejną fazę tego seta utrzymywała się kilkupunktowa przewaga gdańszczan, którzy prezentowali się dobrze zwłaszcza w ataku, jednakże radomianie robili co mogli, by Trefl nie odskoczył na większą liczbę punktów. Do stanu 9:8 doprowadzili po efektownym bloku na De la Fuente. Podopieczni Dariusza Luksa jednakże opanowali grę w ataku i po kontratakach w wykonaniu Kaczmarka czy Wilka wyszli na prowadzenie 14:10. Po błędzie Adriana Stańczaka, który nie przebił piłki palcami oraz błędzie w ataku Radomskiego Lotos zdobył szześćiopunktową przewagę (18:12). W decydującej fazie tej partii doskonale piłki swoim atakującym rozgrywał Jarosław Macionczyk, co pomogło gospodarzom zachować wysoką skuteczność w ataku (22:18). Dobre ataki z krótkiej Lotosu dały wygraną gospodarzom 25:19.

Trzecią odsłonę meczu lepiej rozpoczęli gospodarze, którzy prowadzili 5:3, a po chwili, po pięknej obronie "Kike" i Wilka efektownym pojedynczym blokiem popisał się Macionczyk (8:5). W kolejnej fazie seta Lotos utrzymywał swoją przewagę, ale Jadar nie dawał odskoczyć gdańszczanom na więcej niż 3 punkty. Gra się wyrównała na siatce i obie ekipy grały punkt za punkt (12:9). Lotos Trefl nawet powiększył swoje prowadzenie do 4 punktów po efektownym potrójnym bloku na Radomskim (17:13). Przewaga gospodarzy utrzymywała się jednak w końcówce tego seta i doświadczenie gdańszczan było widoczne w tej części (22:17). Lotos nie wypuścił już tej przewagi i wygrał 25: 19.

Lotos Trefl Gdańsk - Jadar Radom 3:0 (25:18, 25:19, 25:19)

Lotos Trefl Gdańsk: Daniel Wilk, Jarosław Macionczyk, Jorge Luis Hernandez Larreinaga, Michał Kaczmarek, Waldemar Świrydowicz, Enrique de la Fuente, Michał Żurek (libero) oraz Thomas Edgar, Patryk Szczurek, Artur Ratajczak, Andrzej Skórski

Jadar Radom: Maciej Kałasz, Jakub Radomski, Łukasz Kruk, Jimmie Ivarsson, Paweł Mikołajczak, Mariusz Gaca, Adrian Stańczak (libero) oraz Jakub Bucki, Marcin Kryś, Daniel Górski, Grzegorz Szumielewicz

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×