Mauro Berruto: Polska powinna być przykładem

Siatkarze reprezentacji Finlandii w zeszłym roku byli o krok od sprawienia ogromnej sensacji. Zawodnicy z krainy tysiąca jezior w ubiegłorocznych mistrzostwach Europy prezentowali się wyśmienicie i już po kilku rozegranych spotkaniach stali się czarnym koniem całych zawodów. Niewiele brakowało, by siatkarze do Finlandii zawieźli medale. Finowie byli o krok awansu do finału. Mieli ogromną szanse pokonać w półfinale, jak się okazało późniejszych mistrzów Europy.

W tym artykule dowiesz się o:

Drużyna dowodzona przez Mauro Berruto przegrała mecz otwarcia z Włochami, ale później wygrała cztery spotkania. Kolejnymi pogromcami Suomi okazali się być gospodarze - Rosjanie, to jednak nie przeszkodziło awansować im do półfinałów. Tam trafili na Hiszpanów. Wszystko szło bardzo dobrze, ekipa za Skandynawii prowadziła w setach 2:1. W kolejnej partii również było nieźle. Finowie szli za ciosem. Prowadzili 13:7 i wydawało się, że awans jest formalnością, lecz nie wytrzymali presji i przestraszyli się tego, że mogą zagrać w finale. Zaczęli popełniać błędy. Przegrali czwartą i piątą odsłonę spotkania. W meczu o trzecie miejsce Serbowie ograli przygnębionych Finów.

Rok 2008 nie jest już tak udany dla siatkarzy Mauro Berruto. Siatkarze fińscy nie zdołali wywalczyć sobie olimpijskich biletów i zmagania w Pekinie będą oglądać jedynie w telewizji lub z trybun. Ligę Światową Mauro Berruto potraktował szkoleniowo. Dał odpocząć doświadczonym siatkarzom takim jak: kapitan zespołu Tuomas Sammelvuo libero reprezentacji Tapio Kangasniemi czy grający na co dzień w Skrze Bełchatów - Janne Heikkinen. Mauro Berruto myśli perspektywicznie. W Lidze Światowej postawił na siatkarzy młodych. Najmłodszy siatkarz w zespole ma dziewiętnaście lat, a najstarszy trzydzieści. - Początek Ligi Światowej miał dla nas małe znaczenie. Przegraliśmy sześć spotkań, ale gramy bez pięciu czołowych zawodników, a w Finlandii nie ma aż tylu dobrych graczy. Największe znaczenie ma to, że ci na prawdę młodzi zawodnicy mogą poprawiać swoje umiejętności i zdobyć ogromne doświadczenie. Dzięki temu w następnym sezonie 2009 będziemy mieli więcej dobrych siatkarzy. Oczywiście nie lubimy przegrywać spotkań, ale nie martwią nas porażki w Lidze Światowej - powiedział specjalnie dla portalu SportoweFakty.pl trener reprezentacji Finlandii Mauro Berruto .

Mauro Berruto w zeszłym sezonie miał okazję odwiedzić Polskę. Jak sam przyznał, oprawa spotkań w naszym kraju stoi na bardzo wysokim poziomie. Polscy kibice to absolutna czołówka światowa. Razem z Brazylijczykami wyznaczają nowe trendy w dopingowaniu. Mauro cieszy się także, że polska liga również od względem sportowym zbliża się do najlepszych. - Ostatnio w Polsce grałem prowadząc Panathinaikos przeciwko Skrze Bełchatów. Atmosfera na hali była naprawdę ekscytująca. Wierzę, że polska liga staje się jedną z najważniejszych w Europie i to jest wspaniałe. Stary Kontynent potrzebuje jeszcze silnych lig, takich jak na przykład liga włoska czy rosyjska. Organizacja polskiej ligi, kibice i atmosfera jest niesamowita i powinna być przykładem dla pozostałych - ocenił włoski trener. Z tego co powiedział Mauro Berruto jasno wynika, że polska liga jest coraz lepiej postrzegana w Europie i ważne jest to, aby nadal rozwijała się w takim tempie.

*Z Mauro Berruto rozmawiał Jakub Brąszkiewicz

Komentarze (0)