Walka prawie skończona? - relacja ze spotkania AZS Białystok - TPS Rumia

Nie było niespodzianki w Białymstoku. Miejscowe Akademiczki 3:0 wygrały z TPS-em Rumia, choć trzeba przyznać, że rumianki w dwóch ostatnich setach stawiały ogromny opór swoim rywalkom. Dzięki sobotniemu tryumfowi AZS potrzebuje już tylko jednego zwycięstwa, by zakończyć rywalizację z ekipą z Pomorza.

Anna Jawor
Anna Jawor

Mecz białostoczanki rozpoczęły od mocnego uderzenia (3:0). Rumianki miały wielkie problemy z poprawnym przyjęciem zagrywki, a najbardziej dała się im we znaki środkowa AZS-u Dominika Kuczyńska. Akademiczka stanęła w polu serwisowym przy stanie 9:5 dla białostoczanek i wyprowadziła swój zespół na bardzo wysokie prowadzenie (16:5). Tak duża różnica punktowa sprawiła, że zmagania w pierwszym secie praktycznie się skończyły. Podlasianki w pełni kontrolowały wydarzenia na parkiecie i zwyciężyły 25:15.

Wyraźna porażka w pierwszej odsłonie spotkania podziałała na siatkarki TPS-u Rumia mobilizująco. Rumianki zaczęły grać z werwą i przez dłuższy czas utrzymywał się remisowy wynik (8:8). Dobra postawa Martinez i Doroty Pykosz oraz niekonwencjonalne zagrania Alicji Leszczyńskiej dały zawodniczkom beniaminka PlusLigi Kobiet prowadzenie (13:16). Do walki ekipę AZS-u trudnymi zagrywkami znowu poderwała Dominika Kuczyńska. Obie drużyny zaczęły grać punkt za punkt (20:20). Wydawało się jednak, że tym razem z wygranej w secie będą cieszyć się rumianki. Podopieczne Piotra Sobolewskiego miały nawet trzy piłki setowe, ale w końcówce zaczęły popełniać proste błędy i to białostoczanki ostatecznie przechyliły szalę zwycięstwa na swoją stronę (26:24).

W trzecim secie Akademiczki poszły za ciosem. Szybko wyszły na czteropunktowe prowadzenie (9:5). Punktowa zagrywka Magdaleny Godos i skuteczny blok Anny Klimakovej jeszcze bardziej zwiększył przewagę białostoczanek nad rywalkami (13:6). Wszystko wskazywało na to, że podopiecznym Wiesława Czai nic złego w tym meczu stać się nie może. Rumianki jednak w sobotnim starciu udowodniły po raz kolejny, że niezwykły się łatwo poddawać. Udało im się zniwelować starty do jednego "oczka" (22:21) i zapowiadała się emocjonująca końcówka seta. Wojnę nerwów lepiej wytrzymały białostoczanki, a ostatni punkt na wagę zwycięstwa zdobyła atakiem Aleksandra Kruk (25:23).

Sobotnia wygrana sprawiła, że już w niedzielę rywalizację do czterech zwycięstw może się zakończyć sukcesem Akademiczek. Rumianki są w bardzo trudnej sytuacji, ale na pewno skóry tanio nie sprzedadzą i będą walczyć do końca o unikniecie degradacji do I ligi.

AZS Białystok - TPS Rumia 3:0 (25:15, 26:24, 25:23)

AZS: Godos, Kruk, Klimakova, Muresan, Kuczyńska, Jack, Saad (libero) oraz Martin

TPS: Leszczyńska, Toborek, Martinez, Pykosz, Starzyk-Bonah, Mikołajewska, Jagodzińska (libero) oraz Hohn, Hudima, Brodacka, Theis

MVP: Kuczyńska (AZS)

Stan rywalizacji: 3:0 dla AZS-u

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×