W pierwszych meczach półfinałowych przeciwko Bankowi BPS Muszyniance Fakro w Muszynie nie zagrała Karolina Ciaszkiewicz, przyjmująca BKS-u Aluprof. Sztab szkoleniowy zdecydował, że zawodniczka nie zagra, a będzie leczyć się z urazu prawej łydki. Siatkarka z Bielska jednak bacznie obserwowała oba mecze swoich koleżanek.
- Oglądałam oba mecze moich koleżanek przed telewizorem, takich nerwów nie życzę nikomu. Zdecydowanie bardziej się przeżywa takie spotkania będąc w domu, niż jak się gra na boisku. Dziewczyny są wspaniałe, wyrwane jedno zwycięstwo w Muszynie to znakomity wynik - powiedziała siatkarka na łamach plusligi-kobiet.pl.
Będąca ostatnio w bardzo dobrej formie zawodniczka ma jednak wrócić niebawem do składu bielszczanek. - Ufam, że w spotkaniach rewanżowych przed naszą publicznością będę mogła już pomóc koleżankom - wyjaśniła zawodniczka.