LŚ: Siłę przekuć w wyniki i ograć debiutantów - przed spotkaniami Portoryko - Polska

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Przed polskimi siatkarzami trzecia kolejka rozgrywek World League. Tym razem w San Juan biało-czerwonych gościć będą Portorykańczycy, którzy jak na razie nie zanotowali na swoim koncie ani jednej wiktorii. Także Polacy nie mogą się pochwalić korzystnymi rezultatami w trzech ostatnich potyczkach. Która z ekip przełamie się więc jako pierwsza?

W tym artykule dowiesz się o:

Najbliżsi rywale podopiecznych Andrei Anastasiego to teoretycznie najsłabsza drużyna grupy A. Portorykańczycy dopiero debiutują w Lidze Światowej, traktując każdy kolejny mecz jako okazję do sprawdzenia swoich możliwości. Jak dotąd ich najlepszym wynikiem było zajęcie szóstej lokaty w Pucharze Świata w 2007 r. Team Carlosa Cardony nie jest więc zespołem anonimowym - także dla polskiej drużyny narodowej.

CZYTAJ WIĘCEJ: Biało-czerwoni kontra Hector Soto - historia spotkań reprezentacji Polski i Portoryko

Mimo iż Portoryko ma w swoich szeregach znakomitego atakującego, Hectora Soto, którego nazwisko jest swoista wizytówką tej kadry, faworytami zbliżającego się dwumeczu będą z pewnością biało-czerwoni. Wprawdzie zanotowali oni w ostatniej kolejce spotkań dwie porażki z teamem Canarinhos, lecz trzeba podkreślić, że bili się z mistrzami niemal jak równy z równym. - Z Canarinhos chłopcy rozegrali bardzo dobre spotkania, pokazali wolę walki i duże ambicje. Oczywiście wszyscy żałujemy końcówek, w których nie potrafiliśmy dokończyć piłek. Wiemy jednak, że z Brazylią nie wygrywa się na co dzień - podkreślał po rozegranych spotkaniach kierownik polskiej drużyny.

Nad wyraz interesująco zapowiada się bezpośrednia rywalizacja pomiędzy dwoma bombardierami, którzy przewodzą rankingom LŚ - Bartoszem Kurkiem i Hectorem Soto. Polski przyjmujący znajduje się na czele listy najlepiej punktujących siatkarzy z 78 oczkami na koncie, zaś atakujący reprezentacji Portoryko plasuje się z 69 zdobytymi punktami na miejscu trzecim.

Dwumecz z Portoryko to również starcie czołowych punktujących LŚ. Czy Bartosz Kurek także i tym razem będzie postrachem blokujących?

- Jeśli Kurek gra w danym meczu na takim poziomie, jak w tej konfrontacji, jesteśmy w stanie dorównać każdej drużynie świata - komplementował grę Polaka po drugim meczu z aktualnymi mistrzami globu selekcjoner polskiej kadry, Andrea Anastasi. W Kurku siła?

Animuszu polskiej ekipie dodać może coraz lepiej pracujący blok. Element ten przynosi nam od pewnego czasu sporo cennych oczek. Niejednokrotnie dochodzi nawet do sytuacji, w których zdobycze punktowe polskich środkowych są większe w bloku niż w ataku! W ekipie Portoryko trzeba z kolei uważać na Roberto Muñiza, którego zagrywka bywa bardzo kąśliwa. Dowodem tego jest jego trzecia lokata w rankingu najlepiej serwujących zawodników World League.

Blok był w ostatnich potyczkach silną stroną biało-czerwonych, szczególnie w wykonaniu Grzegorza Kosoka (w środku)

Polskim sympatykom volleya wiele mówią z pewnością jeszcze dwie postaci portorykańskiego zespołu. Bracia Jose i Victor Rivera występowali bowiem swego czasu w Jastrzębskim Węglu. Ich epizod w PlusLidze miał miejsce w sezonie 2004/05. W swojej drużynie narodowej odgrywają jednak kluczowe role.

Skład Portorykańczyków na najbliższy dwumecz nie jest trudno przewidzieć. Wielu komentatorów i kibiców zastanawia się natomiast, w jakim zestawieniu w pierwszym starciu wybiegną na parkiet biało-czerwoni. Udany debiut w narodowych barwach zaliczył bowiem Michał Kubiak. Czy przyjmujący przebojem wedrze się do podstawowej szóstki polskiego teamu? Odpowiedź na to pytanie poznamy już niebawem.

Mecze III weekendu World League pomiędzy reprezentacjami Polski i Portoryko odbędą się w San Juan o dość niedogodnych dla polskich sympatyków volleya porach - o godzinie 2.30 czasu polskiego w nocy z piątku na sobotę, a następnie w nocy z soboty na niedzielę. Portal SportoweFakty.pl zaprasza jednak do śledzenia na łamach naszej strony nocnych relacji LIVE (Tutaj: KLIK!)

Źródło artykułu: